Najbardziej wyczekiwane premiery samochodów w 2019 roku

Najbardziej wyczekiwane premiery samochodów w 2019 roku

2019 rok będzie obfitował w liczne premiery na rynku motoryzacyjnym. Możemy się spodziewać zapowiadanych od dawna wielu ekologicznych modeli, ale nie tylko.

1. Toyota Camry

Toyota niedawno debiutowała reaktywowanym modelem Supra, ale na to genialnie wyglądające auto będziemy musieli jeszcze poczekać. Na razie do sprzedaży trafia (po 14 latach nieobecności na rynku!) Toyota Camry, która uzupełni gamę modeli hybrydowych dostępnych na rynku w Europie Zachodniej i Środkowej.

Nowy sedan z segmentu E będzie wyposażony w najnowocześniejszy układ hybrydowy czwartej generacji opracowany na bazie platformy TNGA.

fot. Toyota

Odświeżona wersja Camry będzie dostępna z napędem hybrydowym składającym się z 2,5-litrowego silnika benzynowego z nowej serii Dynamic Force Engine oraz silnika elektrycznego. Układ o mocy 218 KM (160 kW) rozpędza auto do 100 km/h w 8,3 s. Auto za pewno zainteresuje  fanów oszczędzania - silnik charakteryzuje się niskim średnim zużyciem paliwa (od 4,3 l/100 km*) oraz emisją CO2 (od 100 g/km*).

Nowa odsłona Camry nie zawiedzie także miłośników pięknych sylwetek - nadwozie jest stylowe i pełne charakteru. Natomiast wnętrze zachwyca komfortem i przestronnością. Za to luksusowe auto będziemy musieli zapłacić ok. 63 500 dolarów. 

fot. Toyota


2. Mazda 3 - czwarta generacja

Nowa Mazda już wkrótce zadebiutuje w dwóch odsłonach - jako pięciodrzwiowy hatchback oraz jako czterodrzwiowy sedan. To już czwarta generacja aut tej japońskiej marki i musimy stwierdzić, że "trójka" rozwija się w coraz lepszym kierunku.

Jeśli chodzi o wygląd to w stosunku do poprzedniej generacji zmieniło się niewiele i skupiono się raczej na dopracowaniu detali, które "robią różnicę" (m.in. zwężono reflektory i poprawiono chociażby dysze spryskiwaczy). Cała karoseria wciąż zachwyca gładką linią i elegancją. Ale, co ważne, to wygładzenie wcale nie jest nudne.

fot. Mazda

Japończycy kontynuują w "trójce" tradycję silników benzynowych technologii Skyactiv-G o pojemnościach 1,5 i 2,0 l, diesla 1.8 Skyactiv-D. Po raz pierwszy jednak zastosowali w seryjnie produkowanym modelu silnik Skyactiv-X SPCCI (Spark Plug Controlled Compression Ignition), czyli motor łączący w sobie zalety diesla i silnika benzynowego. Ten oryginalny mechanizm można nazwać "benzynowym dieslem" - zachodzi w nim zapłon samoczynny choć jest sterowany iskrowo.

Nowa generacja to sztywniejsza konstrukcja i lepsze wyciszenie podczas jazdy, co było słabym punktem modeli generacji trzeciej. Co ciekawe, w zawieszeniu wykorzystano kolumny MacPhersona z przodu i... belkę skrętną z tyłu.

fot. Mazda

Za podstawową wersję nową "trójki" w wersji SkyEnergy z pakietem LED i nawigacją zapłacimy od 95 tys. zł.

fot. Mazda

3. Porsche 911 (992)

Samochód, który chyba każdy chciałby mieć... lub chociaż zobaczyć mknące przez miasto. Szczęśliwcy z Niemiec mogli już je wypatrzeć 992 podczas testów w sierpniu zeszłego roku, ale oficjalnie model zaliczy swój rynkowy debiut już wiosną tego roku.

Nowa 911-ka zadebiutuje w 55. urodziny pierwotnego modelu. Jak można zauważyć na zdjęciach, auto wiele czerpie z legendarnej sylwetki.  Porsche będzie mieć charakterystyczny spłaszczony przód, okrągłe reflektory i przygarbioną tylną część nadwozia (poszerzona o 4 cm).

fot. Porsche

Do kupienia będą wersje z silnikami o mocy 385 KM i 450 KM. Na zamówienie dostępna będzie nowa, 8-stopniowa, dwusprzęgłowa przekładnia i napęd 4x4. Przyspieszenie do "setki" z napędem na tył będzie możliwe zaledwie w 3,7 s, a Carrery 4S (z napędem na wszystkie koła) - 3,6 s. Taki rezultat zachwyca - to o 0,4 s szybciej od 911-tek poprzedniej generacji.

Ceny w Niemczech startują odpowiednio od 120 i 128 tysięcy euro. Na najbardziej ekscytujące warianty o oznaczeniach Turbo i GT musimy jeszcze poczekać.

fot. Porsche
fot. Porsche


4. Polestar 1

Volvo przywróciło do życia markę Polestar, która działając pod skrzydłami szwedzkiego giganta, zaprezentowała swój pierwszy hybrydowy samochód, podczas targów motoryzacyjnych w Szanghaju. Do tej pory logo Polestar oznaczane były sportowe wersje Volvo, jednak właściciele firmy zdecydowali o utworzeniu osobnej marki, która będzie specjalizować się w hybrydach i autach elektrycznych. Debiutujący model Polestar 1 to dwudrzwiowe coupe, które zachwyca stylistyką, a i to co ma pod maską robi spore wrażenie.

fot. Polestar

Nadwozie samochodu wykonane jest z włókna węglowego, co przekłada się na jego wagę oraz obniżony środek ciężkości. Auto ma 4,5 metra długości, a więc jest krótsze o 65 cm od Volvo S90, na którym bazowano tworząc wnętrze i sylwetkę Polestar 1.

Jeśli chodzi o moc to Polestar 1 ma pod maską silnik spalinowy wspierany przez dwa silniki elektryczne o mocy 600 KM. Naładowana bateria pozwala na przejechanie 150 km. Nowością jest wykorzystanie innowacyjnego zawieszenia wykonanego przez firmę Ohlins - Continuously Controlled Electronic Suspension. Wyposażone jest ono w elektryczne elementy, które reagują na styl jazdy kierowcy i rodzaj nawierzchni.

fot. Polestar
fot. Polestar

5. Audi e-tron

Po 10 latach (!) od pierwszej prezentacji pojazdu koncepcyjnego, Niemy w końcu wypuszczają na rynek pierwszy w pełni elektryczny e-tron - na początek w wersji SUV. Model technicznie bazuje na Audi Q5, ale pod względem wymiarów jest o prawie 15 cm dłuższy od tego modelu. Jednak szerokością nadwozia i rozstawem osi znacznie bliżej mu do tego drugiego do modelu Q8. Imponujący ma być sam bagażnik, którego pojemność wynosi 660 litrów.

fot. Audi

Jeśli chodzi o wygląd samego nadwozia to nowe Audi wpisuje się w stylistykę marki. Aerodynamiczna linia tego auta daje współczynnik oporu powietrza wynoszący zaledwie 0,27. Przód ma ośmiokątny grill z pionowym ożebrowaniem, a po bokach reflektory diodowe Matrix LED. Ciekawy efekt dają cztery poziome pasma świetlne, które tworzą charakterystyczny wzór mający być znakiem rozpoznawczym wszystkich modeli z serii e-tron.

E-tron ma być pierwszym seryjnie produkowanym pojazdem, który można naładować na stacji szybkiego ładowania na 80 proc. publicznych stacji ładowania w Europie. Jak podaje producent, będzie możliwe ładowanie prądem stałym o mocy do 150 kW, a także prądem zmiennym z mocą 11 i opcjonalnie 22 kW oraz korzystanie z gniazdka elektrycznego 230 V lub trójfazowego 400 V. Dodatkowo Audi chwali się, że za 30 proc. zasięgu odpowiada dopracowany system rekuperacji, czyli odzyskiwania energii podczas zwalniania pedału hamulca i samego hamowania, kiedy to energia kinetyczna ma być zamieniana w elektryczną.

fot. Audi

6. Audi e-tron Sportback

Audi w tym roku przyspiesza i przygotowuje wiele premier - kolejną jest długo wyczekiwany e-tron w wersji Sportback. To auto jest najlepszym przykładem tego, jak powinny wyglądać nowoczesne i ekologiczne samochody przyszłości. Sportback jest połączeniem sportowego charakteru z elegancją podkreśloną klasyczną estetyką quattro. Wnętrze także porusza swym wzornictwem - zastosowano w nim szereg inteligentnych, przełomowych rozwiązań z myślą o autach do jazdy autonomicznej.

Jeśli chodzi o to, co znajdziemy pod maską tego auta to trzy silniki elektryczne (jeden umiejscowiony jest na przedniej osi, dwa na tylnej) o łącznej mocy 435 KM. Przyspieszanie do „setki" zajmuje elektrycznemu Audi zaledwie 4.5 sekundy.

fot. Audi

Po e-tron model e-tron Sportback będzie drugim, w pełni elektrycznym samochodem z koncernu Audi. Premierę Sportback zaplanowano na rok 2019, a rok później na drogach będziemy mogli już zobaczyć model e-tron GT, który na targach w Los Angeles robił ogromne wrażenie.

fot. Audi
fot. Audi

7. Lexus UX

Lexus UX będzie najmniejszym crossoverem w ofercie, a na rynku ma wpisać się w segment tzw. "kompaktowych SUV-ów". UX będzie konkurencją dla Audi Q3, Volvo XC40, Mercedesem GLA, Jaguara E-Pace, Infiniti QX30 oraz BMW X1.

fot. Lexus

Nowy Lexus będzie dostępny w Polsce w dwóch wersjach - benzynowej i hybrydowej. Benzynowa opcja została wyposażony w silnik 2.0 o mocy 171 KM, napęd na przód i skrzynię biegów Direct-Shift CVT. Natomiast hybrydowy (czwarta generacja hybrydy) Lexus UX 250H ukrywa pod maską benzynowy silnik 2.0 oraz silnik elektryczny - ich łączna moc to 178 KM.

Design jest w tym wypadku kwestią dość kontrowersyjną - jak na współczesne modele jest tu dużo kanciastych wykończeń i bardzo mocny grill, który niektórych może razić, a dla wielu osób będzie dużym atutem.

fot. Lexus
fot. Lexus
tekst: A.R.

sznyt tygodnia

najnowsze