Dzieliliśmy się już z Wami naszymi pierwszymi odczuciami po kilkudniowych testach IQOSA 3 i bardziej kompaktowej wersji IQOSA 3 Multi. Tym razem wydajemy opinię po 3 miesiącach testowania nowych modeli podgrzewaczy, co oznacza szerszy obraz działania tych rewolucyjnych urządzeń. Czy nowa generacja IQOS-ów spełniła nasze oczekiwania i czy nadal chcemy z nich korzystać?
Dwa nowe modele IQOS poddaliśmy kilkumiesięcznym testom. Nasi redaktorzy - Agata i Wojtek - rozpoczęli swoją przygodę z podgrzewaczami od korzystania z nich z taką samą częstotliwością, jak sięgali po tradycyjne papierosy (okazjonalnie i regularnie). Sprawdźcie, jak ostatecznie ocenili te urządzenia i który model bardziej przypadł im do gustu.
IQOS 3
Najnowsza wersja urządzenia do podgrzewania tytoniu, wyprodukowana przez firmę Philip Morris International, to IQOS 3 - model zbliżony do wcześniejszej wersji 2.4, ale pod wieloma względami ulepszony. Przede wszystkim zmienił się design - nadal jest to dwuczęściowy system, na który składają się przenośna ładowarka oraz podgrzewacz, ale tym razem o bardziej nowoczesnym, ergonomicznym kształcie. Chwaliliśmy urządzenie za elegancką linię i znacznie lepsze wykonanie za sprawa wykorzystania trwalszych materiałów. Producenci zadbali także o wzmocnienie obudowy, dzięki czemu zarówno ładowarka, jak i podgrzewacz mają być odporne na wstrząsy i uszkodzenia mechaniczne.
Co jeszcze można powiedzieć o tym urządzeniu po 3 miesiącach użytkowania?

Agata, redaktorka Sznytu: Jestem okazjonalną palaczką - po papierosy sięgam zazwyczaj jedynie podczas spotkań towarzyskich, kiedy wyjście "na dymka" staje się elementem integrującym grupę. Oznacza to, że paliłam mniej więcej 1-2 razy w tygodniu po 2, maksymalnie 3 tradycyjne papierosy podczas jednego wieczoru (łącznie od 2 do 6 papierosów w tygodniu). W podobnym "systemie" postanowiłam testować nowe modele IQOS.
Przede wszystkim zaskoczyło mnie to, że IQOS 3 naprawdę świetnie wygląda - gdy tylko wyciągałam go z torebki, wszyscy współtowarzysze palenia pytali mnie o ten efektowny gadżet. Dodatkowo podobało mi się to, że dobrze leży w dłoni za sprawą swojej smukłej formy samego podgrzewacza, który kształtem przypomina zwykłego papierosa. Sama ładowarka była bardzo przyjemna w dotyku dzięki aksamitnemu wykończeniu, ale jednak czasem irytowała tym, że nie mieści się do kieszeni spodni.
Spodobało mi się również to, że o stanie podgrzania wkładu informowały mnie delikatne wibracje podgrzewacza. O tym, że urządzenie jest gotowe do użycia, wiedziałam bez patrzenia na diodę LED.

Wojtek, redaktor Sznytu: Ja natomiast przyznaje się do tego, że jestem nałogowym palaczem, bo chyba nic innego nie można powiedzieć w przypadku osoby wypalającej paczkę dziennie. Korzystanie z IQOS 3 było dla mnie dużym wyzwaniem, ale szybko przekonałem się, że jest w stanie zastąpić mi tradycyjne papierosy.
Urządzenie przede wszystkim zaskoczyło mnie wydajnością baterii - podgrzewacz ładuje się szybko i wystarcza mi na całkiem długo. Zgadzam się z wieloma opiniami dotyczącymi specyficznego smaku aerozolu (porównywanego do palonego popcornu), ale po 2 tygodniach całkowicie się do niego przyzwyczaiłem i stwierdziłem, że zaspokaja mój głód nikotynowy. Kolejnym plusem jest to, że IQOS ma zdecydowanie mniej intensywny zapach od zwykłego dymu papierosowego i szybko się ulatnia, co też od razu zauważyły osoby z mojego otoczenia.
Jeśli chodzi o design to jestem jak najbardziej na tak. Urządzenie jest wygodne i przede wszystkim dobrze przemyślane - podgrzewacz nie wypada z "kieszonki", dzięki magnesowi, który utrzymuje go w jednym miejscu. Nawet gdy w nieoczekiwanych okolicznościach IQOS wyląduje do góry nogami!

IQOS 3 Multi
IQOS 3 Multi to kompaktowa wersja IQOSA 3, która została stworzona dla osób, które są w ciągłym ruchu. Zintegrowane urządzenie jest podgrzewaczem i ładowarką w jednym - oznacza to, że nie musimy nosić ze sobą specjalnej kieszonki do ładowania, która występowała w przypadku zwykłego modelu IQOS 3. Jest to niezwykle poręczne i wygodne rozwiązanie, gdyż musimy pamiętać tylko o jednym przedmiocie, który zawsze będziemy mieć pod ręką.
W związku z tym, że nie ma tu zewnętrznej ładowarki, IQOS 3 Multi został wyposażony w powiększony akumulator, który daje możliwość podgrzewania kilku wkładów jeden za drugim - dokładnie 10 wkładów Heets bez konieczności ładownia podgrzewacza. Po tych 10 użyciach, wystarczy podłączyć urządzenie do ładowarki zasilanej przez port USB-C (np. z komputera).

Agata: Dopiero jak zaczęłam używać Multi, zrozumiałam, że jednak potrzebowałam mniejszej wersji podgrzewacza. Kompaktowy IQOS jest dla mnie w zupełności wystarczający, jeśli chodzi o częstotliwość mojego palenia, a dodatkowo nie muszę każdorazowo chować do go kieszonki ładującej.
Podoba mi się również to, że mieści się do kieszeni, a dzięki temu nigdy o nim nie zapominam wychodząc zapalić na zewnątrz. Co ważne, zautomatyzowana klapka zapobiega dostaniu się kurzu i pyłu do wnętrza podgrzewacza.
O stanie naładowania i gotowości do działania, podobnie jak w wypadku IQOSa 3, informowały mnie delikatne wibracje, co uznaje za jedną z największych zalet nowych modeli IQOS.

Wojtek:
Zaletą tego modelu z pewnością jest jego rozmiar, który z jednej strony zapewnia wygodę w noszeniu go ze sobą (np. w kieszeni), a z drugiej pewne ułożenie w dłoni. Szczególnie urzekł mnie wygląd tego urządzenia - odcień "aksamitna szarość" idealnie pasuje do pozostałych moich urządzeń elektronicznych, z których korzystamy każdego dnia w domu i w pracy. W zestawieniu z laptopem i smartfonem IQOS wyglądał jak element spójnego, nowoczesnego wyposażenia.
Doceniam fakt, że w przypadku Multi nie musimy robić żadnych przerw na ładowanie podgrzewacza (wystarczy po prostu sięgnąć po kolejnego Heetsa), ale w moim przypadku, kiedy palę mniej więcej co godzinę, bateria w Multi nie wytrzymała jednego pełnego dnia. Urządzenie musiałem doładowywać za pomocą kabla USB-C. Z tego powodu tę wersję podgrzewacza zabierałem zazwyczaj na krótsze spacery, wyjścia do sklepu, czy wizyty u znajomych.

Ostateczny wybór redaktorów
Agata: Jeśli chodzi o mój wybór to jestem nieco rozdarta między walorami estetycznymi (tu przewagę ma IQOS 3), a poręcznością i praktycznością (wersja Multi). Jednak wydaje mi się, że na dłużej zwiąże się z kompaktowym Multi - przede wszystkim dlatego, że ze względu na moje okazjonalne palenie jest to urządzenie zupełnie wystarczające. Podgrzewacz ładuję dwa razy w tygodniu i to wystarcza mi na dwa wieczorne wyjścia w tym okresie. Bez martwienia się o zewnętrzną ładowarkę i o to, że muszę szukać urządzenia w otchłani mojej torebki.
Wojtek: Bez wahania wybieram zestaw ładowarka+podgrzewacz, czyli model IQOS 3. Głównym powodem jest fakt, że zbyt często musiałem go doładowywać urządzenie w ciągu dnia, jeśli zamierzałem wypalić całą paczkę w ciągu doby. Multi może być w moim przypadku jedynie dodatkowym urządzeniem zabieranym na krótsze wyjścia z domu.
Jednak najważniejszym wnioskiem wynikającym z testowania obu modeli jest dla mnie fakt, że przez te 3 miesiące IQOS całkowicie zastąpił mi zwykłe papierosy. Na razie bardzo mnie to cieszy i mam nadzieję, że już nigdy nie wrócę do tradycyjnego palenia.