Ford Bronco po 25 latach powraca. Koncept nowej generacji legendarnej terenówki zachwyca swoim wyglądem i osiągami. W amerykańskich salonach pojawi się wiosną 2021 roku.
Ford Bronco zadebiutował na rynku w 1965 roku i szybko zyskał miano kultowego. Miał być alternatywą dla tradycyjnego Jeepa i jednocześnie prekursorem nowoczesnych SUV-ów. Ostatnie egzemplarze auta zostały sprzedane w 1996 roku i od tego czasu słuch o Bronco zaginął.
Teraz kultowe auto powraca. Nowa generacja terenówki dostępna będzie w dwóch wersjach nadwoziowych: dwu- oraz czterodrzwiowej. Ten pierwszy wariant będzie posiadał zdejmowany dach typu hardtop, natomiast druga wersja otrzyma miękki, zdejmowany dach lub sztywny dach za dodatkową opłatą. Oba modele będą posiadały też zdejmowane drzwi.
Ponadto, Ford Bronco ma klasyczną ramową konstrukcję, z przednim niezależnym zawieszeniem. Z kolei to tylne skonstruowane jest na bazie sztywnego mostu zawieszonego na wahaczach wleczonych i sprężynach śrubowych. Taka budowa sprawia, że auto jest wręcz idealne do jazdy w terenie: prześwit wynosi 29,5 cm, głębokość brodzenia 85 cm, kąt rampowy 29 stopni, zaś kąt zejścia – 37,2 stopni.
Podstawowa wersja napędzana będzie czterocylindrowym benzynowym silnikiem 2,3 l Ecoboost generującym moc 270 KM. Dostępna będzie też nieco mocniejsza wersja z silnikiem V6 o pojemności 2,7 l i mocy 310 KM. Co istotne, obie jednostki napędowe będzie można zestawić z ręczną lub automatyczną skrzynią biegów – w podstawowej konfiguracji auto wyposażone będzie w siedmiostopniową manualną przekładnię, zaś opcjonalnie będzie też możliwość wybrania 10-stopniowego automatu.
Nowy Ford Bronco wyposażony będzie również w specjalny system G.O.A.T., które oferuje siedem trybów pracy: Normal, Eco, Sport, Slippery, Sand, Baja, Mud/Ruts i Rock Crawl. Wspomagają go również inne układy – m.in. Trail Turn Assist, który ułatwia wykonywanie ciasnych skrętów w terenie.
Ceny za bazowy model z dwudrzwiowym nadwoziem zaczynają się od ok. 30 tys. dolarów, zaś w przypadku czterodrzwiowej wersji – od ok. 35 tys. dolarów. Auto dostępne będzie jedynie w Stanach Zjednoczonych, zaś pierwsze egzemplarze trafią do klientów wiosną 2021 roku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Oto nowy Land Rover Defender, czyli połączenie SUV’a i auta terenowego
0
