„Oddech diabła” – piekielnie ostre lody, przed których zjedzeniem musisz podpisać oświadczenie

"Oddech diabła" - piekielnie ostre lody, przed których zjedzeniem musisz podpisać oświadczenie

Wyobrażacie sobie zjeść potrawę 500 razy pikantniejszą niż sos Tabasco? Pewnie niewielu zdecydowałoby się podjąć takie wyzwanie. Wszystkich pozostałych może jedynie zachęci fakt, że nie musieliby jeść żadnej czerwonej papryczki, a jedynie... papryczkowe lody. Brzmi niewinnie, a jednak przed skosztowaniem tego specjału trzeba podpisać specjalne oświadczenie, że jesteś świadom swojej decyzji.

Lody "Respiro Del Diavolo", czyli "Oddech diabła", produkowane są w Aldwych Café and Ice Cream Parlour w Glasgow w Szkocji, której właścicielem jest Włoch Martin Bandoni. Pomysłodawca tego szalonego deseru zdradza, że lody robi się z użyciem Carolina Reaper, czyli jednej a najostrzejszych papryczek chili, która znalazła się w księdze rekordów Guinnessa z 2012 r. Każda porcja lodów ma w sobie 10 takich papryczek.

Warto wiedzieć, że odmiana Carolina Reaper ma około 1.569.300 jednostek Scoville, które oznaczają skalę pikantności. Dla porównania - tajska chilli ma maksymalnie 100 tys, a habanero 350 tys. jednostek Scoville. Jest to zatem ostrość nie do wyobrażenia dla przeciętnego amatora pikantnych potraw.

Pracownicy lodziarni nakładają deser używając specjalnych rękawiczek ochronnych (zetknięcie z lodami grozi bowiem poparzeniem) i sprzedają je tylko osobom, które ukończyły 18 lat, gdyż reakcja organizmu na ten specjał może być bardzo różna. Dodatkowo wszyscy śmiałkowie przed zjedzeniem muszą  podpisać oświadczenia o odstąpieniu od wszelkich roszczeń prawnych wobec serwującego oraz o ponoszeniu ewentualnych konsekwencji zdrowotnych na własną odpowiedzialność. W dokumencie jest również klauzula ostrzegająca przed możliwymi urazami, a nawet przed utratą życia. Brzmi poważnie, ale ma to tylko dać do myślenia, że na te lody powinni zdecydować się tylko świadomi fani ostrości.

Jednak miłośnicy nietypowych smaków lodów nie muszą czuć się rozczarowani - nie tak dawno lodziarnie zaczęły serwować lody o smaku Jägermeistera z energetykiem, które są równie wyjątkowe, a z pewnością bezpieczniejsze dla naszego organizmu.

źródło: F5, focus, tekst: A.R

sznyt tygodnia

najnowsze