Architekci odpowiedzialni za ekologiczny biurowiec zaprojektowali Pixel façade, aby jego konstrukcja składała się z prefabrykowanych drewnianych elementów. Oznacza to, że ma modułową budową, pozwalającą na swobodną konfigurację ostatecznego projektu, a co za tym idzie, każdy z biurowców wzniesionych w tej technologii może różnić się od swojego „bliźniaka” w detalach, kształcie i bryle. Poza tym według architektów, wybudowanie takiego wieżowca jest tańsze niż miałoby to się odbyć w tradycyjny sposób.
Wykorzystanie drewna w tym projekcie także nie jest przypadkowe. Kreśląc Pixel façade, twórcy konstrukcji oparli się na biofilii, twierdzeniu, które zakłada, że ludzie mają głęboką, wrodzoną potrzebę przebywania w naturalnym środowisku. Wewnątrz biurowca zobaczymy więc mnóstwo zieleni i duże, otwarte przestrzenie, do których dociera sporo naturalnego światła, co tylko ma zbliżyć przebywających pracowników w budynku do przyrody.
Wydawać by się mogło, że poza walorami estetycznymi, Pixel façade nie ma nam więcej do zaoferowania – to nieprawda. Australijscy naukowcy udowodnili, że przebywanie w pobliżu roślinności może pomóc pracownikom w wykonywaniu zawodowych obowiązków. Ich zdaniem, wystarczy oderwać wzrok od komputera i przez 40 sekund popatrzeć na zielone rośliny, aby po tym czasie odzyskać nieco siły, poprawić swoją koncentrację i w efekcie wejść na wyższy poziom efektywności.
Takich przestrzeni oczekują zresztą pracownicy z pokolenia millennialsów, którzy do 2030 roku będą stanowić aż 70 procent siły roboczej. "Firmy zaczynają tworzyć małe, interaktywne przestrzenie, które wspierają produktywność i zachęcają do wirtualnych spotkań" – mówią projektanci ze studia architektonicznego odpowiedzialnego za Pixel façade.
Ich zdaniem, typowe open space’y, które nadal dominują w biurowcach, powoli zaczynają ustępować miejsca mniejszym przestrzeniom, gdzie pracują wspólnie mniejsze, bardziej zgrane zespoły. Kolejnym trendem jest właśnie implementowanie naturalnych elementów w konstrukcje budynków. Pixel façade nie jest jednak jedynym biurowcem, który sięgnął po to rozwiązanie.
Podobny budynek ma stanąć na warszawskim Powiślu. Nazywa się Eco Warsaw Tower i zgodnie z zapowiedzią głównego architekta, ma izolować mieszkańców od zgiełku miasta, dając im przy tym poczucie bliskości z naturą. Szklana fasada osłoni uszy mieszkańców przed nadmiernym hałasem, a do tego przepuści taką ilość światła, która wprawi przebywających w budynku w dobry nastrój. Najlepsze jednak znajdzie się na dachu Eco Warsaw Tower – prawdziwy ogród.
0
