OPPO – składany smartfon, który jest czymś więcej niż fajnym gadżetem

Jakiś czas temu OPPO zadebiutowało poza Chinami ze swoim pierwszym składanym smartfonem. Model Find N2 Flip wygląda imponująco, ale czy pionowo składany ekran może być w ogóle wygodny w użytkowaniu? Przekonaliśmy się o tym podczas naszych testów.

Na pierwszy rzut oka wygląda jak piękna zabawka - intensywny lawendowy kolor, błyszcząca obudowa i polerowane aluminiowe boki to coś, do czego jeszcze nie przywykliśmy w świecie smartfonów. Być może właśnie przez to wielu fanów technologii nie bierze tego modelu na poważne - słychać głosy, że na pewno jest nietrwały i jak na telefonów zbyt efekciarski. Przyjrzyjmy się jednak bliżej modelowi Find N2 Flip.

Kwestia koloru i wykończenie (np. unikalny, mikrotrawiony wzór fal na zawiasie smartfon) jest kwestią gustu, ale na pewno nie można zarzuć Oppo, że stworzyło urządzenie, które nie jest "w trendzie". Tak naprawdę tu wszystko się zgadza - design smartfona prezentuje się dobrze zarówno w dłoni, jak i na zdjęciach w lustrze. Trzeba przy tym zaznaczyć, że składane Oppo jest smukłe i bez problemu mieści się kieszeni - waga smartfona to zaledwie 191 g, a grubość to 7,45 mm.

Obawa o trwałość wynika głównie z uwagi na ekran wewnętrzny, który "łamie się" przy składaniu. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest to raczej zarzut nieuzasadniony - zawias w Oppo jest sztywny (sztywniejszy niż w Samsungu) i wygląda na trwały. Smartfon bardzo dobrze wygląda rozłożony na płasko (bez szpary), a po złożeniu na wewnętrzny ekran nie przedostaną się żadne drobinki kurzu lub innego brudu, gdyż konstrukcja jest wyjątkowo szczelna. Tak szczelna, że czasem aż... trudno otworzyć klapkę smartfona. Szczególnie, że obudowa jest śliska i nie ma w niej wygodnego wcięcia, które ułatwiałoby otwieranie.

Wyświetlacz zewnętrzny w smartfonie Oppo jest blisko dwukrotnie większy niż ten, który zastosowano w składanym Samsungu (dokładny wymiar - 3,26”) . Do tego jest umieszczony w pionie, co ma umożliwiać wyświetlanie aż sześciu powiadomień w jednym widoku, a także... pozwala wygodnie robić selfie. Podwójny podgląd umożliwia podejrzenie zdjęć czy filmów na ekranie podczas wykonywania zdjęć głównym aparatem.

Dodatkowo Find N2 Flip umożliwia dostosowanie ekranu zewnętrznego na wiele interaktywnych sposobów, dzięki czemu użytkownicy mogą personalizować jego wygląd (np. miłośnicy zwierząt mogą wybrać ptaka, kota, psa, chomika lub królika, który będzie się pojawiał za każdym razem, gdy ekran zostanie wybudzony). Niestety Oppo ograniczyło użyteczność tego wyświetlacza do kilku widgetów, co oznacza, że nie można na nim np. dowolnie odpisywać na wiadomości (wyłącznie predefiniowane wiadomości).

Jeśli chodzi o wyświetlacz wewnętrzny to mamy tutaj do dyspozycji ekran AMOLED ma 6,8 cala w kinowej proporcji 21:9. Odświeżanie 120 Hz i powłoka antyrefleksyjna oraz jasność do 1600 nitów dają świetne efekty i naprawdę bardzo przyjemnie się go używa zarówno w zacienione miejscu, jak i w promieniach słońca.

Z pewnością należy pochwalić Oppo za duży akumulator (4300 mAh) i szybkie ładowanie (44W) - producent zapewnia, że ładowanie baterii od 0 do 50% w zaledwie 23 minuty, natomiast od 0 do 100% w 59 minut. Podczas testów spokojnie wystarczało nam energii na cały dzień, a nawet na koniec dnia zostawało ok. 30% naładowanej baterii.

Jednak to, co najbardziej nas zachwyciło w tym modelu to świetny obiektyw, który powstał we współpracy z legendarnym producentem aparatów fotograficznych – marką Hasselblad – dzięki czemu smartfon oddaje kolory wyjątkowo wiernie, posiada także wysokiej jakości tryb profesjonalny, a unikalna opcja XPAN pozwala na robienie zdjęć w formacie kinowych panoram. Obiektyw o rozdzielczości 50 MP z matrycąSony IMX890 i przysłoną f/1.8, który zapewnia doskonałą jakość zdjęć zarówno w dzień, jak i w nocy.

Oppo robi również znakomite wideo dzięki autorskiemu procesorowi przetwarzania obrazu NPU MariSilicon X. Materiałów 4K mają doskonałą jakość nawet przy słabych warunkach oświetleniowych lub nocą.

O Oppo Find N2 Flip z pewnością można powiedzieć, że to prawdziwe elektroniczne cacuszko, które nie jest pozbawione wad. Do poprawy odnotowalibyśmy system otwierania (nie jest to aż tak wygodne i wymaga wprawy) i nieco niewykorzystany potencjał ekranu zewnętrznego. Dodalibyśmy również wodoszczelność, którą ma chociażby składany odpowiednik od Samsunga.

Mimo to z czystym sercem polecamy ten model wszystkim fanom nietypowej, ale nadal jakościowej elektroniki. Wykonanie i podzespoły wykorzystane w Oppo z pewnością nie zawodzą, a wręcz pozytywnie zaskakują.