Z pewnością kojarzycie słynne zdjęcia influencerów, pozujących w ociekających luksusem prywatnych odrzutowcach. Cóż, okazuje się, że nie zawsze taka osoba może faktycznie siedzieć w samolocie, a w zwyczajnym studio, które jest po prostu atrapą kabiny.
Takie studio znajdziemy w Boyle Heights w Kalifornii. Wnętrze kończy się tuż poza kadrem zdjęcia, aby nie można było odróżnić atrapy od prawdziwej kabiny prywatnego odrzutowca.
W studio znajdziemy eleganckie, skórzane fotele, a także drewniane stoły oraz podświetlane okna. Każdy, kto chce mieć na swoim instagramowym feedzie zdjęcie w prywatnym odrzutowcu, może wynająć atrapę kabiny na godzinę za zaledwie 64 dolary.
Pierwsze zdjęcia w tym „prywatnym odrzutowcu” pojawiły się w mediach społecznościowych już w 2017 roku. Pozostaje więc pytanie, którzy influencerzy postanowili nieco zagiąć rzeczywistość i pochwalić się swoim prywatnym odrzutowcem, którego tak naprawdę nie posiadają. Chociaż właściwie, czy jeszcze nas to dziwi?
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Survival Condo, czyli luksusowy podziemny schron – znajdziemy tam kino oraz basen
Balenciaga torturuje wirtualnych influencerów w najnowszej kampanii na Instagramie
0
