Praca zdalna stała się naszą codziennością i choć często narzekamy na ten tryb pracy to jednak daje ona dużo możliwości i swobody – zwłaszcza osobom potrafiącym robić kilka rzeczy jednocześnie. Postanowiliśmy sprawdzić, czy do multitaskingu przydają się dwa ekrany w jednym laptopie. O zaletach tego rozwiązania przekonaliśmy się już podczas gotowa…to znaczy oglądania webinaru.
Spotkanie na Zoomie + zabawa z dzieckiem
Praca zdalna wymusiła na nas przede wszystkim jedną nową umiejętność – regularne komunikowanie się ze swoimi współpracownikami na Zoomie, Teamie, czy Skypie. Cierpliwość jest tu niezbędna – w grupie rozmówców zawsze znajdzie się przynajmniej jedna osoba, która będzie miała problem z mikrofonem, kamerką albo będzie się ciągle rozłączać przez co narady mogą trwać znacznie dłużej, niż zakładaliśmy. Kilkugodzinne calle są szczególnie trudne, gdy mamy dodatkowo na głowie łaknące naszej uwagi dziecko, które również ma „home office” ze względu na zamknięte przedszkola. Gdy maluch wchodzi nam na głowę, przyda się albo podzielna uwaga, albo urządzenie, które nam pomoże w pogodzeniu obowiązków biurowych i rodzicielskich.
W takich sytuacjach niezastąpione okazują się dwa ekrany – jeden z widokiem naszych rozmówców, a drugi z bajką dla dziecka siedzącego na naszych kolanach, aby zająć jego uwagę w kluczowym momencie obrad. Co ciekawe, w Zenbooku 14 od Asusa możemy odtwarzać dźwięki jednocześnie – pociecha na kolanach słucha dialogów z głośników Harman Kardon, a my podłączamy słuchawki do laptopa (np. via Bluetooth) i swobodnie przez nie rozmawiamy. Wówczas nikt nikomu nie przeszkadza w swojej „robocie”.
Edytowanie materiałów promocyjnych + oglądanie wiadomości
Nie ma co ukrywać, że ostatni czas niejako zmusił nas do multitaskingu nie tylko ze względu na dzieci i inne domowe rozpraszacze, ale także falę informacji, która na nas spływała każdego dnia. Przeglądanie stron z wiadomościami stało się dla nas rutyną i obowiązkiem – z aktualną wiedzą czuliśmy się bezpieczniejsi i lepiej wiedzieliśmy, jak reagować na zmieniającą się sytuację w kraju stosując się do zasad w nowej rzeczywistości.
Oczywiście bycie na bieżąco z wydarzeniami nie oznacza śledzenia wszystkich newsów w mediach, ale wiadomo jak jest – czasem wszystko wydaje się lepsze od naszej rutynowej pracy (którą oczywiście bardzo kochamy). Cokolwiek byśmy nie robili – czy czytali artykuły, oglądali wywiady lub… debatę prezydencką – możemy to robić teraz dosłownie równocześnie z zadaniami służbowymi. Wystarczy uruchomić oba ekrany Zenbooka 14, aby było to możliwe. Co ważne, nie musimy się martwić o to, że nasz edytor tekstu, program graficzny, czy ten przeznaczony do montażu video nie będzie się „ciął” w trakcie odtwarzania materiałów na drugim ekranie – w testowanym przez nas modelu Asus Zenbook 14 czterordzeniowy procesor Intel Core i7 jest wspierany jest przez 16 GB pamięci operacyjnej RAM pracującej w trybie Dual Channel, co zapewnia płynność i szybkość reakcji.
Dodatkowo Asus zastosował zawias ErgoLift, który po otwarciu klapy unosi laptopa o 3 stopnie, co ułatwia dopływ powietrza do wentylatorów i zapobiega zbyt dużemu nagrzewaniu urządzenia.
Nauka online + gotowanie
Zazwyczaj spotykamy się z dwoma koncepcjami na spędzenie lockdownu – niektórzy stawiają na Netflixa i szeroko rozumianą rozrywkę, która oderwie ich myśli od trudnej codzienności, a inni stawiają na samorozwój. Zwolennicy tej drugiej metody twierdzą, że kwarantanna jest idealnym czasem na nadrobienie zaległości i skupieniu się na tym, na co zwykle brakowało czasu w zwykłej, zabieganej rzeczywistości. Nic więc dziwnego, że ostatnio ogromnie wzrosło zainteresowanie wszelkimi webinarami, szkoleniami online, podcastami i ebookami.
Jeśli też próbujecie zdobywać teraz nowe umiejętności to z pewnością wiecie, że trudno w domu po prostu usiąść i skupić się na danej lekcji czy wykładzie – zwykle w tym czasie robimy jeszcze coś na rzecz naszego domu, czyli np. pranie, odkurzanie, czy po prostu gotowanie. I jak zazwyczaj do sprzątania raczej nie potrzebujemy żadnych wskazówek, tak przy garach chętnie korzystamy z przepisów - wówczas dobrze mieć wszystko w jednym miejscu bez rozpraszania się na kilka urządzeń. Dwa ekrany rozwiązują ten problem – podczas gdy na jednym oglądamy webinar o sposobach lepszej organizacji czasu, czy nawet o podstawach programowania, tak na drugim możemy sobie otworzyć przepis, do którego będziemy sięgać w tym samym momencie.
Wybór ekranów jest tu dowolny – wszystko zależy od tego, co wolimy mieć na dużym ekranie (14”) z bardzo smukłymi ramkami (92% przedniego panelu) i o matowym wykończeniu. Mały ekran jednak też daje radę - w touchpadzie,a właściwie ScreenPadzie, Zenbooka 14 zamknięto całkiem niezły 5,65-calowy, dotykowy ekran IPS o rozdzielczości 2160 x 1080 pikseli. Zupełnie wystarczający do czytania różnych treści i oglądania wideo.
Odpisywanie na maile + zakupy online
Mówi się też, że kwarantanna sprzyja internetowym zakupom – tym bardziej i mniej kontrolowanym, których prawdopodobnie za parę tygodni będziemy żałować. A odpowiedzmy sobie szczerze – kto nie lubi buszować po sklepach w czasie pracy? Od kiedy przenieśliśmy zawodowe obowiązki do domu musimy przyzwyczaić się do tego, że teraz wszystkie czynności wykonujemy z jednego miejsca i jednego urządzenia.
Zenbook 14 wprowadza ułatwienia dla takich „multitaskerów”– mogą oni tworzyć grupy zadań, dzięki którym automatycznie i jednocześnie będą się otwierać wybrane przez nas strony i aplikacje – w tym np. skrzynka mailowa i strony sklepów.
Ogromny komfort daje też otwarcie różnych stron na osobnym ekranie, przez co nie musimy ciągle przeskakiwać między oknami wyszukiwarki i mamy wszystko pod ręką. Bez większego rozpraszania między odpisywaniem na maile, czy przygotowywaniem statystyk możemy uważniej przejrzeć się zakupywanym przedmiotom. Może dzięki temu unikniemy wrzuceniu do koszyka kolejnych niepotrzebnych rzeczy?
Wierzymy, że dwa ekrany dają znacznie więcej możliwości, jeśli chodzi o biurowo-domowy multitasking. Wystarczy kreatywne podejście - o całą resztę zadba Zenbook 14.
Publikacja powstała we współpracy z marką ASUS