Marka MB&F zaprezentowała swój najnowszy zegarek z serii Horological Machine, który inspirowany jest charakterystyczną rasą psów, a dokładniej – buldogami.
Ambasadorem nowego modelu zegarka marki MB&F został nie kto inny, a śliniący się buldog. Firma bowiem w ten sposób postanowiła nawiązać do faktu, że pies, tak jak i ulubiony zegarek, zostaje z nami na lata i w obu przypadkach w pewnym sensie nawiązujemy z nim jakąś więź.
Tak więc model No.10 z serii Horological Machine nawiązuje do charakterystycznego czworonoga m.in. poprzez metalowy „pysk” z zębiskami, który wskazuje rezerwę chodu zegarka. W momencie gdy urządzenie jest w pełni „naładowane” i gotowe na 45h pracy, szczęki są rozwarte. Natomiast wraz ze spadkiem mocy, powoli się zamykają.
Model No.10 charakteryzuje się także zaokrągloną kopertę wykonaną z tytanu klasy 5 lub 18-karatowego czerwonego złota i tytanu w zależności od wersji. Koperta zaś zamocowana jest na ruchomych, elastycznych „uszach” oraz psich „łapach”, które przymocowane są do wykonanego ze skóry cielęcej paska.
W obu wariantach zegarek jest wodoodporny do 5 atmosfer. Tytanowa wersja kosztuje ok. 420 tys. złotych, zaś złota – ponad 478 tys. złotych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
MB&F wypuszcza swoje najnowsze dzieło. Oto zegarek HM9 Flow za 182 tysiące dolarów