Ferrari Purosangue, czyli pierwszy SUV włoskiego producenta

Ferrari Purosangue, czyli pierwszy SUV włoskiego producenta

Do 2022 roku Ferrari obiecuje wypuścić na rynek aż 15 nowych modeli swoich samochodów. Jednym z nich ma być pierwszy SUV tej marki, który już teraz wzbudza wiele kontrowersji wśród fanów sportowych samochodów.

Ferrari niedawno ujawniło nazwę swojego pierwszego SUV-a, co nie tylko podgrzewa emocje związane z premierą, ale także jest wiążącą obietnicą dla fanów marki. Nowy model został ochrzczony przez producenta imieniem "Purosangue", co po włosku oznacza "rasowy, czystej krwi".

Wiele osób obawia się wejścia Ferrari w zupełnie nowy segment samochodów, który może zburzyć dotychczasowy wizerunek tej marki, ale oglądając pierwsze zdjęcia modelu wydaje się, że możemy być spokojni o zachowanie charakterystycznego, sportowego charakteru.


Na początku trzeba zaznaczyć, że będzie to pierwszy 5-drzwiowy model Ferrari, a mimo to jego sportowa linia i tak będzie się wyróżniać na ulicach i budzić podziw wśród przechodniów. Trudno jednak mówić, że jest to typowy SUV, a sam producent unika takich uogólnień - z pewnością jednak nadwozie nawiązuje do linii coupe.

Mówi się także, że będzie to prawdopodobnie najszybszy crossover na świecie. Pod maską znajdzie się tradycyjny silnik benzynowy lub też nowoczesną hybrydę - kupujący ma mieć wolność wyboru pod tym względem. Motor będzie umieszczony centralnie za przednią osią, natomiast w okolicach tylnej osi znajdzie się dwusprzęgłowa skrzynia biegów, która przeniesie moc na wszystkie cztery koła.

 

Wiele się też mówi o dacie premiery tego niezwykłego auta - początkowo miał być to 2020 rok, ale z uwagi na zapowiedzi wypuszczania na rynek Lamborghini Urus oraz Rolls-Royce Cullian, obecnie przewiduje się raczej 2022 rok. Powodem przesunięcia terminu jest nie tylko konkurencja, ale jak zapowiada dyrektor generalny Ferrari, Louis Camilleri oświadczył, ten model wymaga wyjątkowo dużego nakładu pracy i środków finansowych, aby stał się wzorem dla innych w tej klasie aut.

źródło: F5, WRC, tekst: A.R

sznyt tygodnia

najnowsze