Szwedzka firma tworzy projekt, który być może odmieni nasze myślenie o samochodach. W tym modelu nie tylko nie musisz kierować, ale także możesz pozwolić sobie na swobodne wykonywanie wszystkich codziennych czynności.
Wydawałoby się, że nie ma wygodniejszego i szybszego środka transportu niż samoloty, w których da się i załatwiać sprawy biznesowe, ale i można w nich odpocząć. Okazuje się, że być może w niedalekiej przyszłości będzie to też możliwe w samochodach. Ich koncepcyjny model 360c, ma być nie tyle pojazdem służącym do przemieszczania się, ile normalnym miejscem do życia. Dlatego można w nim spać, czytać książki i jeść posiłki przy stole.
Volvo 360c w swoim założeniu oczywiście nie ma ani kierownicy, ani pedałów - prowadzenie tego elektrycznego pojazdu odbywa się całkowicie automatycznie. Projektanci zadbali o to, aby przestrzeń bardziej przypominała salon, biuro i sypialnię niż wnętrze kabiny samochodowej.
To co szczególnie jest w nim imponujące to wielki szklany dach, przez który w końcu bez przeszkód byłoby można podziwiać mijane krajobrazy.
Na razie trzeba jednak przyznać, że jest to dość utopijna wizja w wykonaniu szwedzkiego producenta. W swoim założeniu Volvo 360c miałoby sprawić, że ludzie decydowaliby się na mieszkanie z dala od centrów miast, bo ich dojazd byłby niezwykle szybki i wygodny. Kto w końcu nie wolałby poleżeć we własnym mobilnym łóżku niż siedzieć na fotelach pasażerskich?
W dodatku w tych autonomicznych samochodach mamy nie nie mieć poczucia zmarnowanego czasu, gdyż możemy w nim normalnie funkcjonować - jeść, pracować, poruszać się.
Czy jednak takie auta są w stanie zastąpić nam transport lotniczy? Przez najbliższe kilkadziesiąt lat wydaje się to mało prawdopodobne, mimo iż twórcy konceptu przekonują, że w ich modelu oszczędzimy czas, który normalnie spędzilibyśmy na lotnisku i czekając na transfer do punktu docelowego.
Jednak być może się mylimy i ten pomysł okaże się strzałem w dziesiątkę? Czas pokaże.