Aston Martin ujawnia nowe szczegóły na temat swojego pierwszego SUV-a

Aston Martin ujawnia nowe szczegóły na temat swojego pierwszego SUV-a

Dzisiaj wszystkie marki samochodowe chcą mieć w swojej ofercie SUV-y - nawet te, które pozornie niewiele mają wspólnego z taką stylistyką aut. Jakiś czas temu robiliśmy zestawienie tych najbardziej luksusowych modeli, ale jeszcze wtedy nie uwzględniliśmy w nim nowego Astona Martina. A szkoda, bo świetnie by się pasował do pozostałych samochodów z listy, które wyróżniają się nie tylko napędem na cztery koła, ale przede wszystkim designem i klasą.

Firma Aston Martin już w 2017 r.  ostatecznie potwierdziła, że ich SUV będzie produkowany mniej więcej od 2019 r. Okazuje się, że ta data jest jak najbardziej realna, jeśli chodzi o tę realizację - właśnie ukończono drugi etapu budowy fabryki w St Athan w Walii (specjalnie tworzona na potrzeby produkcji tego modelu) i potwierdzono, że pierwsze modele będą wychodzić z fabryki już pod koniec 2019 lub na początku 2020 roku.

Co nowego wiemy o tym modelu, na który z niecierpliwością czekają fani marki? Początkowo wybrana nazwa DBX raczej nie będzie tą ostateczną. Przypuszcza się, że SUV Astona będzie się nazywać Varekai, co oznacza "gdziekolwiek" i ma nawiązywać do nieograniczonych możliwości jazdy tym autem.

Inną nowością jest informacja, że SUV Astona nie będzie mieć wyłącznie elektrycznego napędu, jak zapowiadano wcześniej - producenci chcą postawić jednak głównie na benzynę. Do wyboru będą najprawdopodobniej silniki - 4-litrowy V8 i 5,2-litrowy V12 od Mercedesa. Wersja elektryczna będzie jedynie opcjonalnym wariantem, jeśli chodzi o ten model.Nie ja jednak mowy o wprowadzenie diesela do tego modelu.

Producent zapowiedział też, że zmieniają się również ustalenia co do kształtu Varekai - będzie to bardziej praktyczny, czterodrzwiowy model, a nie wersja coupé, dlatego wszystkie aktualne wizualizacje nie możemy brać za wyznacznik designu. To co jednak wiemy, to fakt, że finalna wersja będzie wyposażona w znane z z Porsche Cayenne pneumatyczne zawieszenie i system kontroli wychyleń nadwozia, co przy sportowym SUV-ie ma niebagatelne znaczenie.

Cena nadal owiana jest tajemnicą. Możemy być jednak pewni, że będzie to absurdalna stawka, która będzie w zasięgu jedynie najbogatszych. Varekai na pewno nie będzie tańszy niż sztandarowy na ten moment DB11 kosztuje ponad 1,2 mln zł.

źródło: motor1, overdrive, Tekst: A.R

sznyt tygodnia

najnowsze