Kolektyw postanowił w niezwykły sposób zwrócić uwagę na problem zbyt dużego zużycia plastiku. W tym celu stworzył ogromny labirynt.
Pomysłów na to, co zrobić z zużytym plastikiem jest ostatnio naprawdę sporo. Króluje wśród nich adidas, który ma już w swojej ofercie buty i koszulki piłkarskie, w których wykorzystano tworzywo wydobyte z oceanu. Ostatnim pomysłem giganta jest współpraca z aplikacją Runkeeper, w której można po dołączeniu do grupy #RunForTheOceans zbierać pieniądze na oczyszczanie oceanów. Przelicznik jest prosty - jeden kilometr równa się jeden dolar na szczytny cel. Do tej pory uzbierano już całkiem sporą sumę pieniędzy.
Jednak można odnieść wrażenie, że cały czas ten problem nie do końca trafia do świadomości pospolitego klienta. Nadal w sklepach królują plastikowe opakowania, na które w Polsce, poza segregacją, nikt do końca nie ma pomysłu. Pomimo że adidas wydobywa sporą ilość tworzywa z oceanu, nadal trafia tam jego ogromna ilość. Jeśli nie tam, to ląduje ono gdzieś na kolejnym nie do końca legalnym wysypisku śmieci, o których ostatnio z racji pożarów było przecież całkiem głośno.
Kolektyw Luzinterruptus postanowił podejść do plastikowego problemu artystycznie. Oczywiście sztuka to także niszowa dziedzina, jednak tu nie ma mowy o niedomówieniach. Na Vatican Square w Buenos Aires powstał gigantyczny labirynt. Jego ściany stworzono z siatek wypełnione zużytymi butelkami. Nie jest to oczywiście pomysł nowy. Kolektyw prezentował swój projekt m.in. w Polsce podczas Katowice Street Art Festival 2014. Jednak od tego czasu konstrukcja została znacznie rozbudowana. Instalacja w Brazylii jest ich dotychczas największym labiryntem i składa się z ponad 15 tysięcy butelek, które zostały zebrane w tym celu przez lokalne kooperatywy zajmujące się ekologią i recyklingiem. Projekt zajmuje blisko 140 metrów kwadratowych, a do przejścia w środku jest 200 metrów drogi. Labirynt stworzono w ramach Światowego Dnia Recyklingu. Dzięki LED-owemu oświetleniu jest on dostępny przez 24 godziny.
Tak gigantyczna instalacja nie może umknąć mieszkańcom Buenos Aires. Być może dzięki niej spojrzą nieco inaczej na problem zużycia plastiku. Pomimo że labirynt prezentuje się bardzo dobrze, mamy nadzieję, że niebawem zabraknie materiałów na budowę kolejnych takich projektów.