Jeżeli pracujesz dla Reeboka, musisz kochać sport. I brutalistyczny trend w architekturze. Amerykańska marka pokazała własnie nową, bostońską siedzibę, która imponuje wielkością i nie pozostawia wątpliwości co do tego, że Reebok na serio traktuje swoją sportową misję.
Na ponad 20 000 metrów kwadratowych znajduje się przestrzeń biurowa, z czego 2700 metrów kwadratowych zostało przeznaczonych na siłownię. Pracownicy Reeboka mogą pracować nad swoim lewym sierpowym na ringu bokserskim, wyciskać siódme poty podczas jazdy na rowerze stacjonarnym, oddać się dobroczynnemu wpływowi jogi lub pracować nad wysmukleniem sylwetki podczas zajęć przy drążku baletowym. Dla najtwardszych zawodników przygotowano w pełni wyposażone studio do crossfitu.
Na szczęście pracownicy Reeboka mają do wyboru jeszcze inne, równie atrakcyjne przestrzenie na terenie siedziby firmy w Bostonie. Na chwilę przerwy mogą udać się do kawiarni, firmowego sklepu, czy studia projektowego.
Reebok wprowadził ciekawe rozwiązanie dotyczące przestrzeni do pracy. Mimo ogromnej powierzchni, na której mieszczą się wszystkie departamenty marki, w siedzibie nie ma podziału na konkretne biura przypisane do danego działu. Pracownicy mogą dowolnie korzystać z przestrzeni oferowanej do pracy - ma to sprawić, że komunikacja między działami będzie lepsza, a wzajemna interakcja pobudzi kreatywność.
Pomysł wydaje się być ciekawy, zwłaszcza, że biuro utrzymane jest w minimalistycznym, surowym stylu, w którym wyraźnie widać inspirację, modną ostatnio, architekturą brutalistyczną. Na pewno lepiej i ciekawiej pracuje się w otwartej przestrzeni, wśród kolegów i współpracowników, kiedy dookoła otaczają nas betonowe, szare ściany.
0
