Pewnie widzieliście na Sznycie wiele drogich i pięknych jachtów, ale dotychczas żadna z opisanych przez nas łodzi nie przypominała popularnych kanadyjek. Znaleźliśmy taki jacht. Nazywa się Tuhura i prezentuje się świetnie.
– Zamysł był taki, aby nadać Tuhura naturalny kształt wcześniej spotykany w kanadyjkach oraz zwiększyć skalę łodzi wykorzystując do tego nowoczesne technologie – mówi Igor Lobanov, który ze swoim zespołem projektowym z holenderskiego studia Lobanov Design opracował koncepcję pięknego i nowoczesnego jachtu o nazwie Tuhura, co z maoryskiego oznacza „odkrywać”. Przy tym projekcie Lobanov Design na nowo odkrywa prostą i piękną konstrukcję kanadyjek, które czasami nazywane są także canoe lub kanu.
Są to łodzie spopularyzowane i niegdyś wykorzystywane jedynie przez Indian Ameryki Północnej do przemieszczania się szlakami wodnymi między innymi w górskich regionach. Zwykle na ich pokładzie mieści się od dwóch do trzech osób, chociaż spotyka się kanu także dla większych załóg. Niemniej wszystkie kanadyjki są szersze od popularnych kajaków, a do ich sterowania używa się długich wioseł o jednym piórze, nazywanych pagajami.
Linia kadłuba w Tuhura przypomina więc linię kanadyjek z charakterystycznym dziobem i rufą, tyle że Tuhura jest znacznie dłuższa od kanadyjek Indian. Ma bowiem aż 115 metrów długości i w przeciwieństwie do kanu, nie popłynie siłą kilku wioseł. Inżynierowie stojący za projektem wyposażyli więc luksusowy jacht w hybrydowy silnik Azipod CRP, który pozwoli rozwinąć prędkość 18 węzłów, czyli około 33 km/h. Z pewnością możemy powiedzieć, że Tuhura nie jest sportowym jachtem, który zadowoli miłośników szaleństw na wodzie.
Przeznaczony jest raczej dla osób, które chcą miło spędzić czas w leżaku na pokładzie na przykład opalając się lub popijając drinki i obserwując co dzieje się za burtą. Spodoba się także tym, którzy uwielbiają piękne i bogate wnętrza drogich jachtów. W kabinie Tuhura znajdą przestrzenne kajuty wyposażone w eleganckie sofy i fotele, przeszklone stoły, a także wygodne, podwójne łoża w części sypialnianej oraz inne udogodnienia.
Poza tym nowoczesna „kanadyjka” wyposażona jest w szereg inteligentnych systemów, które dopasowują na przykład temperaturę, oświetlenie i muzykę do preferencji gości. Nieszczęśliwie jednak Tuhura to na razie tylko koncepcja. Pozostaje nam mieć nadzieję, że niebawem zostanie zrealizowana i że wkrótce wsiądziemy na pokład superjachtu.