Odrestaurowanie Astona Martina DB5 z 1964 roku zajęło pracownikom warsztatu marki dwa lata. By przywrócić mu należyty splendor i sprawić, by znów wrócił do formy, jaką znamy z filmów o Jamesie Bondzie, ekipa Astona Martina pracowała bez wytchnienia nad każdym szczegółem - wszystko po to, aby aluminiowa konstrukcja, która trafiła do ich warsztatu, zamieniła się w olśniewający klasyk. Zobaczcie klip, który w niezwykle poetycki i fascynujący sposób przedstawia prace nad samochodem oraz ostateczny rezultat.
źródło: Mr Porter