Węgiel to teraz najgorętszy kulinarny trend

Węgiel to teraz najgorętszy kulinarny trend

Zapomnijcie o nasionach chia i jagodach goi. Teraz pierwsze miejsce wśród superfoods zajmuje węgiel drzewny. Nie, to nie ten sam węgiel, który mama dawała wam w dzieciństwie na problemy wiadomej natury. Ten rodzaj węgla wytwarzany jest naturalnie, z drewna i nie jest toksyczny dla naszego organizmu. Dziś lista produktów, do których dodaje się tę substancję wciąż się wydłuża. Gotycka latte stała się hitem Instagrama, a do spróbowania czarnych lodów ustawiają się kolejki.


Oprócz oczywistych wizualnych korzyści z kupowania produktów z dodatkiem węgla (nic nie sprzedaje się tak dobrze jak „instagram friendly food”), ważny jest też aspekt zdrowotny. Ci, którzy wpadli na pomysł zrobienia kasy na kolejnym dziwnym, kulinarnym trendzie twierdzą, że węgiel ma działanie oczyszczające. Ten argument budzi jednak spore kontrowersje, bo o ile kosmetyki z dodatkiem węgla autentycznie działają na skórę, o tyle detoksykujące  właściwości czarnej substancji nie są jeszcze do końca zbadane.

 


Czekając na ostateczny werdykt zaprzeczający lub potwierdzający cudowne właściwości węgla, nie pozostaje nam nic innego jak chwycenie za telefon i zrobienie perfekcyjnie wystudiowanej fotki na Instagram. Znacie jakieś nadwiślańskie miejsca serwujące  lub sprzedające produkty z dodatkiem węgla?

 

sznyt tygodnia

najnowsze