Projektant Pieter van Geest stworzył koncept "niewidzialnego" superjachtu, który nie wyróżnia się na tle morza i nieba.
Ten jacht to marzenie każdego iluzjonisty, gdyż sam z siebie staje się niewidoczny, gdy tylko wypływa na taflę wody. Jak to możliwe? 106-metrowy statek ma być pokryty specjalnym lustrzanym szkłem, dzięki czemu odbija całe otoczenie wśród którego się pojawia. Dzięki temu jest niewidoczny dla osób obserwujących go z poziomu lądu.
Oczywiście jest to na razie tylko koncept autorstwa holenderskiego projektanta Pieter van Geest (we współpracy z włoskimi i szkockimi konstruktorami), ale został on bardzo dokładnie opracowany. Użyte do budowy jachtu pionowe lustrzane panele będą tworzyć iluzję zniknięcia już z odległości zaledwie 50 metrów. Co ciekawe, osoby znajdujące się na pokładzie mają odczuć podobny efekt co osoby z zewnątrz - jak zapewnia pomysłodawca, pasażerowie poczują się, jakby unosili się w powietrzu.
Sam jacht ma składać się z sześciu pokładów, na których znajdą się m.in. lotnisko dla helikoptera, spa, kino na świeżym powietrzu i teatr. Statek ma pomieścić łącznie 43 osoby, w tym 14 gości i 29 członków załogi. Natomiast prędkość jaką będzie mógł osiągnąć ten niezwykły pojazd to 19 węzłów.
Opracowanie tego konceptu zajęło projektantowi i konstruktorom aż rok, ale okazuje się, że jest on realny do wdrożenia w życie. Budowa lustrzanego superjachtu ma zająć kolejne 3 lata, a szacowany koszt produkcji to 200 milionów funtów.
0
