Rok temu świat dowiedział się, że Virgil Abloh zaprojektuje specjalną kolekcję dla IKEA. Z nieukrywanym podziwem patrzymy na wszystkie projekty założyciela Off-White i zastanawiamy się skąd bierze energię, żeby równolegle projektować dla Louis Vuitton, swojej własnej marki i wchodzić w kolaboracje z przeróżnymi firmami od Rimowa przez Nike na szwedzkiej sieci skończywszy. Być może kiedyś będziemy mieć okazję, żeby zadać Abloh to pytanie i uzyskać satysfakcjonującą odpowiedź uwzględniającą dokładną liczbę kubków kawy, które wypija w ciągu dnia, jednak teraz skupimy się na wyczekiwanej przez wielu kolekcji dla domu stworzonej dla IKEA.
Przez kilka miesięcy, zarówno meblowy gigant, jak i sam Abloh raczyli nas strzępkami informacji na temat współpracy. Na Instagramie projektanta pojawiały się zdjęcia i filmiki, sporo dowiedzieliśmy się także podczas paryskiego tygodnia mody, gdzie otwarto specjalny showroom poświęcony kolekcji. Wciąż nie znamy jednak dokładnej premiery kolekcji - ma się ona odbyć w 2019 roku.
Z ogromnym prawdopodobieństwem możemy jednak napisać, że w skład kolekcji zaprojektowanej przez Virgila Abloh wejdzie stół, który będzie kosztował 279 €, krzesła (70 €), szezlong (100 €), poduszka na szezlong (100 €), a także dodatkowe poduszki za 10 € lub 13 €.
Robiący furorę w internecie dywan "WET GRASS" będzie kosztować 229 €, dywan-paragon 59 €, lustro zniekształcające to wydatek rzędu 159 €, wizja Mona Lisy według Abloh kosztuje 49 €, a zegar 25 €. Dywany "STILL LOADING", "BET OFF", "BLUE" i "GREY" będą kosztować od 79 € do 229 €.
Wreszcie osoby o mniejszym budżecie będą mogły zaopatrzyć się w małą torbę z napisem "SCULPTURE" za 10 € lub w większą za 13 €.
Co sądzicie o współpracy najbardziej pożądanego projektanta świata ze szwedzkim gigantem meblowym? Warto czekać na kolekcję stworzoną przede wszystkim z myślą o millenialsach?