"Opowieść ukryta w biżuterii", bo tak brzmi hasło marki, w ramach każdej kolekcji zabiera nas w inny świat inspiracji. Tym razem przenosimy się w odległe czasy, rządów Świętowita i Welesa. Poczujemy zapach mięty, smak jabłek i ciepło słońca na twarzy – wszystko to, umiejętnie ukryte w subtelnej biżuterii.
Przez pół roku, skrupulatnie przygotowywana kolekcja, połączyła szacunek do tradycji ze współczesnym spojrzeniem na modę. Odnajdziemy w niej zarówno odwołania do życia na wsi –plecionych koszyków, koronek, jak również bezpośrednio do biżuterii ludowej. Nie znajdziemy w niej przerysowania czy strojności, wszystko zostało zachowane w minimalistycznym duchu rett frem. W kolekcji Dziewanna do wyboru mamy kilkanaście modeli w wykończeniu srebrnym i złoconym, w tym również ozdoby do włosów. Pojawiają się perły, zaplatane kolczyki, gięte naszyjniki, duże okrągłe pierścionki. Wszystko wykonane ręcznie, polerowane na wysoki połysk, mieni się i błyszczy, pięknie odbijając światło.
Kolekcja zwieńczona została odwołaniami do języka staropolskiego. Będziemy mogły nosić naszyjnik Niwa, w swojej nazwie skrywający pole wśród lasu, czy śmiesznie brzmiące Fircyfuszki oznaczające poskręcane włosy, pukle. Na potrzeby kampanii oprawę graficzną wykonała Daria Murawska, łącząc w swoich kolażach stare fotografie ze współczesnymi organicznymi formami, tworząc idealną całość z koncepcją kolekcji.