Nieoczywisty kierunek podróży? Grenlandia!

Nieoczywisty kierunek podróży? Grenlandia!

Dla Polaków Grenlandia jest bardziej egzotyczna od Tajlandii. Dzika kraina na północy kuli Ziemskiej, jednocześnie największa wyspa na świecie. Jej unikatowy charakter sprawia, że jest dla nas czymś zagadkowym i tajemniczym. Dodając do tego wszystkiego aspekty przyrodnicze, Grenlandia staje się niezwykłym miejscem do odwiedzenia. I właśnie o niej przeczytacie w tym artykule.

Kilka “technicznych” informacji - Grenlandia to autonomiczne terytorium zależne do Danii. Grenlandia nie jest członkiem Unii Europejskiej, a sama wyspa leży pomiędzy Europą, a Ameryką Północną. Aż 81% jej powierzchni pokrywa lądolód Grenlandzki, a stolicą jest miasto Nuuk.

W sieci znajdziemy wiele przewodników po Grenlandii, a wycieczka właśnie w to miejsce na pewno będzie jedną z najbardziej ekscytujących w Waszym życiu. Jednak w tym materiale pokażemy Wam trochę nieoczywistych miejsc, które warto odwiedzić. A jeśli nie możecie w najbliższej przyszłości pojechać do Grenlandii - nic nie szkodzi, po prostu ją poznajcie!

fot. @bynagels

Podróże międzynarodowe zwykle odbywają się przez Kangerlussuaq. Tutejsze lotnisko zostało założone przez Amerykanów po II wojnie światowej. Kangerlussuaq to lokalna nazwa, a duńska nazwa bezpośrednio przekłada się na „południowy fiord prądów”, co odnosi się do fiordu o długości 180 km, w którym znajduje się Kangerlussuaq. Port lotniczy w Nuuk nie jest w stanie przyjąć dużych samolotów pasażerskich. Jadąc do Grenlandii zazwyczaj czeka nas przesiadka w Kopenhadze lub Islandii. 

Z Danii loty są kierowane do Kangerlussuaq i najprawdopodobniej stamtąd będziecie mieli lot krajowy w Grenlandii. Z Islandii można dotrzeć do Nuuk, Ittoqqortoormiit, Kulusuk, Narsarsuaq i Ilulissat. Loty odlatują z Keflavik (międzynarodowy) lub z krajowego lotniska w Reykjaviku.

Co ważne! Z Kangerlussuag dzieli Cię tylko 25 km do lodowca. Dlatego, jeśli nie masz lotu wewnątrzkrajowego, musisz go zobaczyć! Po wylądowaniu prawdopodobnie doświadczysz małych tornad piasku, a kiedy tam dotrzesz, możesz naprawdę chodzić po czapie lodowej. Lód ma tam grubość ponad kilometra!

Zacznij od Nuuk

Tak, to małe miasto, ale ludność Grenlandii nie jest zbyt wielka. Natomiast jeśli myślisz o restauracjach, barach, muzeach i innych rozrywkach, to doświadczysz ich właśnie w Nuuk.

Nuuk jest małym miastem z zaledwie 18 tys. mieszkańców, dlatego możesz je zwiedzić pieszo. A nie ma nic lepszego od zwiedzania nowych miejsc pieszo! Oferuje wyjątkową sztukę uliczną, piękne rzeźby i charakterystyczne kolorowe domy.

fot. @bynagels

Jednym z najbardziej przyjaznych dla zdjęć miejsc jest „Myggedalen” (dolina komarów). Trzeba uważać, ponieważ Google Maps nie zaprowadzą cię do Myggedalen, tylko do miejsca w Szwecji. W mapy trzeba wpisać “Innannguaq” i dojść do końca ścieżki. I tutaj możecie robić zdjęcia na Instagram!

Z tymi kolorowymi domkami jest ciekawa historia. Ich kolor jest zależny od tego, czym zajmowali się w przeszłości ich mieszkańcy. W czasach kolonialnych, do domów na Grenlandii wprowadzono system kodowania kolorami, który ułatwiał identyfikację funkcji budynku. Załóżmy, że ktoś zachorował w osadzie lub na podróżującym statku. Następnie, po przybyciu do miasta na Grenlandii, celowałbyś w żółty budynek, po prostu dlatego, że w żółtych budynkach mieścił się szpital lub prywatny dom miejskiego lekarza. Czerwone budynki oznaczałyby kościoły, szkoły, domy nauczycieli lub pastorów. Szklarnie i budynki przeznaczono na roboty energetyczne, mechanikę samochodową, teleoperacje i tym podobne. Niebieskie budynki i mieszkania były związane z fabrykami ryb, a posterunki policji były czarne. 

Dziś ten system nie jest już używany, a domy mają nadruki w dowolnym kolorze. 

fot. @bynagels
fot. @bynagels

 

Jeśli chcesz spróbować trochę kultury to udaj się do Muzeum Narodowe Grenlandii. Daje świetny wgląd w historię narodu.

Cmentarzyska

Polecamy również wycieczkę statkiem wokół Nuuk. W ciągu mniej niż 20 minut jazdy łodzią znajdziesz się na cmentarzu statków, z dużymi statkami rybackimi pozostawionymi w wodzie, co daje poczucie miasta duchów. Jeśli zdecydujesz się na nurkowanie w tych okolicach, musisz być ostrożny. Nie ma tutaj wycieczek z przewodnikiem, a statki są stare i zardzewiałe. A jak już mówimy o nurkowaniu i jesteśmy w temacie cmentarzysk, to jest też tutaj cmentarzysko wielorybów. Wielkie szkielety wielorybów złowionych przez miejscowych rybaków i sprzedawanych na miejscowym oznaczeniu „brættet”, wyrzucane są tutaj zaledwie kilka metrów pod powierzchnią.

Na koniec polecamy wizytę w bardzo małej skale w wodzie niedaleko stolicy. Jedyni mieszkańcy są tutaj zwykle spokrewnieni z Islandią i Wyspami Owczymi - a są nimi maskonury. I jest to prawdopodobnie jedyne miejsce w Grenlandii w którym mieszkają te ptaki.

Tutaj zobaczysz cmentarzysko statków z widokiem z drona.

fot. @bynagels

Gastronomia w Nuuk

Ze względu na położenie geograficzne, w Grenlandii nie zjecie zbyt wielu świeżych warzyw i owoców. Natomiast jest pełna gama ryb i dań z ssaków zamieszkujących tereny. Popularnymi potrawami są: stek z wieloryba, fokę, wół piżmowy lub renifer. Ich tradycyjne „suaasat” to danie narodowe. To zupa zrobiona z foki lub wieloryba, ptaków morskich lub renifera. Następnie z cebulą i ziemniakami. Pamiętajcie, że nie tak dawno byli myśliwymi, więc ich kuchnia jest zrobiona z tego, co było dostępne.

Jeśli szukasz lokalnych restauracji, to one wszystkie kończą się na “mut”. Nie będą to wykwintne lokale, natomiast będziecie mogli poczuć tam ducha Grenlandczyków. Zwykle są to bary ze stołami bilardowymi i bilardowymi. Przychodzi tu też wielu młodszych mieszkańców. Należy pamiętać, że alkohol jest dość drogi, więc ich wieczór zaczyna się dość późno, po 23:00. 

Poszukiwaczy wyjątkowego kulinarnego doświadczenia zachęcamy do odwiedzenia restauracji Unicorn/Qooqqut Nuan - oferują tam 6-godzinne doświadczenie w cenie 1200 DKK, gdzie wychodzisz i łapiesz własną rybę (dorsza lub karmazyna), a później wieczorem szef kuchni dla ciebie gotuje.

fot. @bynagels

Natura

O niej powstały książki, artykuły i filmy dokumentalne. Natomiast miejsce, do którego koniecznie powinniście pojechać, to Ilulissat. Przyroda tutaj jest po prostu wyjątkowa. Jest tutaj ogromny lodowy fiord. Niektórzy uważają, że stąd pochodzi góra lodowa, w którą uderzył Titanic.

Kolejnym miejscem, które musicie zobaczyć to Sisimiut. Możesz je zwiedzić psimi zaprzęgami lub skuterem śnieżnym. Oba te miasta znajdują się na północ od Nuuk.

fot. @bynagels

Będą w Grenlandii musisz zwrócić uwagę na temperatury. Znacznie różnią się między południem a północą. W Nuuk latem jest średnio od +10°C, ale zimą może być nawet -16°C (nie biorąc pod uwagę czynnika chłodu i suchego powietrza). Mimo to warto zobaczyć Grenlandię zimą - prawdopodobniej będzie tam piękniej nawet niż latem.

fot. @bynagels

Zwierzęta, które możesz tutaj spotkać to lisy polarne, renifery i wół piżmowy. Wół piżmowy nie jest tu naturalnym mieszkańcem. Około 20 osobników przywieziono tutaj w latach 60-tych, a teraz jest ich ponad 15.000, więc masz dużą szansę je tu wypatrzeć. Wystarczy, że wyjdziesz z Nuuk a prawdopodobnie spotkasz woły piżmowe, renifery i lisy polarne.

 

Jeśli chcesz zagłębić temat Grenlandii to polecamy:

"Against the Ice" (film na Netflix)

"Zwykłe życie" (film dokumentalny)

"Migot. Z krańca" Grenlandii (książka)

"Lud z grenlandzkiej wyspy" (książka)

Autorem zdjęć wykorzystanych w artykule jest @bynagels.

 

tekst: Paulina Dufek

sznyt tygodnia

najnowsze