Minimalizm, świetne dopasowanie i… lampa LED UV. Testowaliśmy słuchawki LG TONE Free FN7

Minimalizm, świetne dopasowanie i... lampa LED UV. Testowaliśmy słuchawki LG TONE Free FN7

Podczas korzystania z LG TONE Free FN7, po raz pierwszy pomyślałam, że słuchawki bezprzewodowe to prawdziwy must have dla każdej osoby pracującej zdalnie. Dlaczego akurat to urządzenie okazało się dla mnie przełomowe i czy etui ze światłem ultrafioletowym ma sens? O tym przekonacie się czytając naszą recenzję.

Testowałam już wiele wariantów bezprzewodowych słuchawek, ale dopiero korzystanie ze słuchawek o tak kompaktowym rozmiarze i wyposażone w ANC, dało mi zupełnie nową jakość i doświadczenie. Jeśli dodamy do tego satysfakcjonującą jakość dźwięku i naprawdę komfortowy dla ucha kształt to tak naprawdę więcej mi do szczęścia nie potrzeba. A od słuchawek LG dostałam jeszcze więcej niż oczekiwałam.

Opakowanie

Model LG TONE Free FN7 zachwyca już od pierwszej chwili za sprawą swojego minimalistycznego etui, które jest nie tylko pięknie wykonane, ale też funkcjonalne. Białe, błyszczące (możliwe do kupienia też czarne, matowe) i porządnie wykonane pudełko zamykane na mocny magnes jest jednocześnie ochroną dla dwóch małych słuchawek, ładowarką, ale także... lampą, dzięki której przy każdym ładowaniu słuchawek w etui podłączonym do ładowarki możemy zdezynfekować nasz sprzęt.

Jak to możliwe? Etui jest wyposażone w lampę LED UV, czyli emituje światło ultrafioletowe posiadające właściwości usuwające bakterie z powierzchni przedmiotów. O tym, jak w dzisiejszych czasach dezynfekować takie urządzenia można dowiedzieć się z tekstu "Dezynfekcja urządzeń elektronicznych - jak to robić poprawnie?",w którym opisano wiele metod odkażania technologicznych sprzętów - jedną z propozycji było urządzenie z lampą UV-nano, w którym wystarczy umieścić przedmiot i zostawić go do "oczyszczenia" przez kilka minut. Dzięki temu, że LG postanowiło wykorzystać podobną technologię w swoim modelu słuchawek, nie musimy już kupować osobnej lampy - wystarczy po prostu, że schowamy słuchawki do etui podłączonego do ładowarki na co najmniej 10 minut i po tym czasie możemy spokojnie i bezpiecznie ponownie używać słuchawek.

fot. Sznyt
fot. Sznyt

Dopasowanie

Biała słuchawka wpasowuje się w minimalistyczną estetykę gadżetów technologicznych, którą wykorzystuje również kilku innych producentów sprzętów. Jednak nie sam wygląd, a wygoda użytkowania słuchawek LG to moim zdaniem największy atut tego produktu - chyba pierwszy raz miałam styczność z tak dobrze dopasowanymi do moich uszu (a raczej mam standardową budowę ucha) gumkami i samymi słuchawkami. Do wyboru mamy aż 3 zestawy przezroczystych wkładek dokanałowych w różnych rozmiarach, co pozwoli na dopasowanie wkładek do kształtu swojego ucha - sprzęt sprosta wymaganiom posiadaczy nawet najmniejszych kanałów usznych, którzy ciągle narzekają na wypadające słuchawki (sprawdzone i potwierdzone!). Wkładki łączy charakterystyczna, spiralna konstrukcja i wykonanie z miękkiego, nietoksycznego żelu medycznego o właściwościach hipoalergicznych, które zapewniają idealne dopasowanie do ucha. Anatomiczne dostosowanie do kształtu naszych uszu sprawiało, że szybko zapominałam o tym, że mam w uszach słuchawki.

Zresztą to idealne dopasowanie pozwala też zapobiegać przedostawaniu się do uszu szumów i hałasów z otoczenia - nawet w ruchliwym miejscu pracy. Jednak do tej kwestii przejdziemy w kolejnym punkcie.

fot. Sznyt
fot. Sznyt

Sterowanie

Sterowanie jest standardowe jak na tego typu kompaktowy sprzęt - odbieranie telefonu odbywa się po jednokrotnym tapnięciu na słuchawkę, odrzucanie połączenia po dwukrotnym. Sterowanie muzyką przebiega w podobny sposób - uruchamianie muzyki i wybór następnego utworu to kwestia ilości stuknięć w czujnik. Na plus jest także to, że samemu można skonfigurować wszystkie komendy w intuicyjnej aplikacji.

Samo pudełko jest wyposażone w jeden przycisk służący do parowania słuchawek z urządzeniem, a także diodę informującą o udanym sparowaniu lub też o wyczerpującej się baterii. Warto wiedzieć, że słuchawki znajdujące się w etui rozpoznają urządzenie automatycznie po otwarciu klapki.

Jakość dźwięku muzyki

Te niepozorne słuchawki zaskoczyły mnie oferowaną jakością - dźwięk wydobywający się z nich był czysty, a zniekształcenia przy podgłaśnianiu były naprawdę niewielkie i nieprzeszkadzające. Jednak, gdy dowiedziałam się, że za tę kwestię odpowiada firma Meridian (uznana marka w brytyjskiej branży dźwiękowej), wiedziałam już, że nie jest to przypadek.

Wykorzystana w słuchawkach technologia Meridian Headphone Spatial Processing (HSP) według producenta pokonuje trudności związane z małym rozmiarem słuchawek i brakiem "przenikania się" dźwięku z lewego i prawego kanału. Efekt? Przede wszystkim czysty i zbalansowany dźwięk - w domyślnym trybie neutralnym nie wybijają się za bardzo ani tony wysokie, ani niskie, dlatego dźwięk jest realistyczny i po prostu przyjemny w odbiorze. Słuchawki wytwarzają pole dźwiękowe dorównujące realizmem jakości dźwięku z prawdziwych głośników i zapewnia wyjątkową czystość partii wokalnych. Jednak jeśli wolimy nieco bardziej "podkręcony dźwięk" to zawsze wzmocnić bas używając trybów korektora EQ Meridian i dostosowując parametry dźwięku do indywidualnych preferencji (lub skorzystać z trybów: Immersive, Bass Boost oraz Treble Boost). Co ważne, słuchawki FN7 dostarczają dźwięk z mniejszym opóźnieniem, dzięki czemu pozwalają jeszcze lepiej wczuć się w filmy i gry.

Mimo, że są to słuchawki dokanałowe, które mają swoje ograniczenia techniczne, nie odniosłam wrażenia, że wydobywająca się z nich muzyka jest płaska czy przytłumiona. Do codziennego słuchania muzyki w pracy, w podróży czy na siłowni są idealne - szczególnie, że zastosowana w nich funkcja aktywnej redukcji szumu (ANC) eliminuje szum o wysokiej częstotliwości charakterystyczny dla życia codziennego. Dzięki temu mogłam dosłownie ,,odciąć się’’ od dźwięków z otoczenia, ale gdy potrzebowała zamienić z kimś kilka zdań (np. w sklepie) mogłam łatwi i szybko uruchomić tryb dźwięków z otoczenia (tryb Ambient). Muzyka wówczas występuje w tle i nie przeszkadza w konwersacji prowadzonej na żywo.

fot. Sznyt

Jakość rozmów

Kolejny wielki plus dla LG za jakość rozmów - właśnie ten aspekt przyczynił się do tego, że dziś nie chce mi się prowadzić żadnych dużych konwersacji ze swoim telefonem przyłożonym do ucha. Słuchawki LG Tone Free FN7 pokazały mi, że można inaczej, bardziej komfortowo, a przy tym z zachowaniem jakości dźwięku, za którą odpowiadają wbudowane podwójne mikrofony wysokiej jakości, które gwarantują optymalną jakość głosu podczas rozmów. Górny mikrofon wyczuwa szumy, a wewnętrzny je eliminuje (po włączeniu funkcji ANC). Dolny mikrofon natomiast wychwytuje i wzmacnia głos użytkownika nawet w głośnym otoczeniu. Żaden z moich rozmówców nigdy nie narzekał na jakość mojego połączenia (czego nie mogę powiedzieć o innych testowanych przeze mnie modelach), a i ja słyszałam ich bardzo dobrze. Czego chcieć więcej?

fot. Sznyt

Ładowanie

Słuchawki poza pudełkiem wytrzymały ok. 12 godzin - w tym wykorzystywane były do rozmów i słuchania muzyki przez ok. 5-6 godzin. Etui (do pełna ładuje się w ok. 2 godziny) zapewnia słuchawkom dwie dodatkowe porcje energii do działania, czyli po trzymaniu w nim słuchawek przez ok. 1 godzinę mamy możliwość użytkowania ich przez kolejne 6 godzin (można dwa razy w ten sposób doładować z pudełka).

Zakładając, że za każdym razem będziemy chować słuchawki do etui (co w moim przypadku zapewnia im większe bezpieczeństwo i chroni przed zgubieniem pojedynczej sztuki) możemy naprawdę przez długi czas cieszyć się działającym urządzeniem.

Co istotne, etui LG TONE Free FN7 możemy ładować przez kabel USB-C, ale też za pomocą ładowania bezprzewodowego - wystarczy, że położymy całe pudełko ze słuchawkami na podkładce indukcyjnej. Świetną opcją jest też możliwość szybkiego doładowania słuchawek, gdy nagle skończy im się energia, a potrzebujemy ich jeszcze przez chwilę poużywać np. do rozmów. Wystarczy jedynie 5 minut ładowania, aby móc używać słuchawek przez kolejną godzinę.

fot. Sznyt

LG stworzyło słuchawki, które są nie tylko przyjazne dla użytkownika, niewiarygodnie wygodne w użytkowaniu, a także oferują bardzo przyzwoitą jakość dźwięku. Jeśli nawet nie planujemy słuchać na takim urządzeniu muzyki, to świetnie sprawdzą się do rozmów telefonicznych i telekonferencji.

Jeśli jednak chodzi o samo etui z lampą UVC, nie upierałabym się, że jest to element niezbędny dla przeciętnego użytkownika, który sam może odpowiednimi środkami czyścić swoje urządzenie. Oczywiście jeśli dysponujemy odpowiednim budżetem (poniżej 800 zł) warto rozważyć ten gadżet, który na pewno ułatwia życie.

Specyfikację i informację, gdzie można kupić model LG Tone Free FN7 można znaleźć na stronie https://bit.ly/3tDMmWm

 

Materiał powstał we współpracy z LG

tekst: A.R

sznyt tygodnia

najnowsze