Dlaczego warto nosić rzeczy vintage? Rozmawiamy z założycielką sklepu inspirowanego Amsterdamem

Dlaczego warto nosić rzeczy vintage? Rozmawiamy z założycielką sklepu inspirowanego Amsterdamem

Gwałtowny zwrot w stronę świadomej mody napawa optymizmem - zaczęliśmy rozsądniej robić nasze zakupy i coraz częściej sięgać po rzeczy z drugiej ręki. Cieszy również to, że powstaje w Polsce coraz więcej sklepów z produktami ekologicznymi i używanymi - jednym z nich jest Mixology vintage & eco. Postanowiliśmy zajrzeć do tej wyjątkowej przestrzeni, która otworzyła się na warszawskiej Pradze, a także porozmawiać z inicjatorką projektu.

1. Przyzwyczailiśmy się do tego, że na rynku jest już wszystko dostępne i w zasięgu ręki. Z drugiej strony w końcu przyszła do nas refleksja, że jako społeczeństwo zdecydowanie zbyt dużo i w za mało przemyślany sposób kupujemy. Czy dla konsumentów złotym środkiem może być sięganie po rzeczy używane?

Malwina Pietraszewska, założycielka Mixology vintage & eco: W dzisiejszych czasach często kupujemy tylko po to, żeby kupować. Dodatkowo jakość rzeczy dostępnych np. w sieciówkach pozostawia wiele do życzenia - szybciej się zużywają i to zmusza nas to do kupowania kolejnych rzeczy. W końcu jednak coś musiało się zmienić - ludzie zdali sobie sprawę, że to błędne koło i zaczęli sięgać po rzeczy używane. Wciąż rośnie nasza świadomość dotycząca tego, jak przebiega proces masowej produkcji i jakie konsekwencje niesie on za sobą dla środowiska. Chętniej kupujemy też w antykwariatach, na bazarkach, targach i wyprzedażach garażowych, gdzie nie tylko liczą się rzeczy same w sobie, ale także ich historia oraz historia ludzi, którzy je sprzedają.

fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency

2. Czy to, że sama postanowiłaś otworzyć miejsce z ubraniami vintage i z ekologicznymi produktami, jest Twoją odpowiedzią na problem zaśmiecania naszej planety?

Dwa lata temu rozpoczęłam pracę nad własną marką odzieżową slow fashion i jednym z założeń było korzystanie z dobrych jakościowo materiałów - przy tym dbając o to, by były one przede wszystkim naturalne. Coraz bardziej zagłębiałam się w tematykę ekologii dobierając dodatki do swoich kolekcji wytworzonych w duchu eko i fair trade.

Jednocześnie w wolnych chwilach staram się podróżować i czerpać inspiracje z każdego odwiedzanego miejsca. Podczas zwiedzania Amsterdamu zakochałam się w pięknie urządzonych sklepikach z rzeczami vintage, które zupełnie nie przypominały naszych sklepów z używaną odzieżą. Wtedy w mojej głowie zrodziła się idea połączenia tych dwóch bliskich mi światów i w ten sposób powstał sklep Mixology.

fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency

3. Skąd pozyskujesz produkty do Mixology? Co dokładnie znajdziemy w Twoim sklepie?

MIXOLOGY to co prawda nazwa sztuki mieszania drinków, ale zaadaptowałam ją na własne potrzeby, aby podkreślić połączenie vintage i eko. Rzeczy vintage wyszukuję za granicą. Dokonując selekcji staram się zachować różnorodność, zatem można znaleźć u nas sukienkę z lat 60., jak i uczelnianą amerykańską bluzę z lat 90.

Rzeczy eko to głownie efekt współpracy z polskimi producentami kosmetyków naturalnych i środków czystości oraz firm tworzących akcesoria umożliwiające życie less waste, takich jak papierowe worki, torby i siatki na zakupy, bambusowe kubki termiczne i wiele innych. Nieustannie poszerzamy naszą ofertę, dlatego z czasem można spodziewać się jeszcze więcej takich produktów.

fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency

4. Czy można powiedzieć, że Mixology wpisuje się w modne dziś idee slow fashion i less waste?

Kupowanie używanych rzeczy i dawanie im drugiego życia jak najbardziej wpisuje się w ideę slow fashion, której głównym założeniem jest przecież sprzeciw wobec impulsywnym, nieprzemyślanym zakupom, prowadzącym głównie do zagracenia szafy.

Slow fashion stawia także jakość ponad ilość, a to przecież kwintesencja rzeczy vintage, które można dostać w naprawdę świetnym stanie, a przy tym są wyjątkowe i niepowtarzalne. Zmiana codziennych nawyków poprzez świadome korzystanie z produktów, których produkcja czy utylizacja nie obciąża środowiska, to po prostu lepszy wybór - wybór less waste.

fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency
fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency

5. Czy Twoim zdaniem cały czas za mało jest podobnych miejsc w Polsce?

Zawsze można powiedzieć, że takich miejsc jest za mało, ale – co cieszy - świadomość polskiego społeczeństwa w tym temacie wciąż wzrasta. Co prawa wciąż możemy się wiele nauczyć od takich krajów jak Hiszpania czy Francja, skąd pochodzi prekursorka ruchu zero waste Bea Johnson, ale widać w naszym kraju rosnące zapotrzebowanie na takie miejsca. Sklepów z odzieżą vintage na pewno będzie powstawać coraz więcej, bo dopiero od niedawna tak bardzo się w nich zakochaliśmy. Już nie musimy jeździć do Londynu, Paryża czy Amsterdamu, aby poczuć ten klimat.

fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency

6. W Twoim sklepie używane rzeczy nie są tanie - nie jeden sweter czy kurtka kosztuje więcej niż na przecenach w znanych sieciówkach. Jak zatem zachęcasz innych do tego, aby nie kierowali się wyłącznie ceną, ale przyjęli pewną proekologiczną postawę?

Ceny rzeczy vintage tylko pozornie wydają się wyższe. Ich produkcja przed laty oparta była w głównej mierze o materiały naturalne, które pomimo upływu czasu i ilości prań wciąż są w świetnym stanie - w przeciwieństwie do ubrań z sieciówek, które potrafią zmienić kolor czy fason już po pierwszym praniu.

Dodatkowo ubrania vintage są niepowtarzalne i wyróżniają nas w tłumie oraz, co ważne, za każdym z nim stoi jakaś historia.

7. Czy Mixology będzie się ograniczać tylko do sprzedaży, czy planujesz w nim organizować warsztaty, prelekcje o ekologii?

Z założenia Mixology miało być przestrzenią, gdzie spotykają i mieszają się idee. Planujemy szereg eventów modowych, proekologicznych oraz warsztatów, m.in. upcycling modowy.

fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency

8. Czy Tobie samej zdarza się kupować jeszcze w zwykłych sklepach z ubraniami?

Tak, oczywiście, ale moje wybory są teraz bardziej świadome. Robię zakupy znacznie rzadziej zwracając uwagę na skład materiałów, wykonanie i nie sugeruje się bieżącymi trendami modowymi rodem z Instagrama. Mam świadomość, że takie podejście też stanowi pewnego rodzaju modę, ale mam przynajmniej wybór.

fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency
fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency
fot. Mixology vintage & eco / Ilu Ilu Agency
rozmawiała: A.R

sznyt tygodnia

najnowsze