Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale w branży turystycznej z roku na rok sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Poznajcie 6 przyszłorocznych trendów, które wpłyną na to, jakie miejsca będziemy wybierać i czym będziemy się kierować podczas odkrywania nowych miejsc.
1. Destynacje typu "second choice"
Z pewnością trendem podróżniczym w przyszłym roku będzie unikanie typowych turystycznych miejsc, które w sezonie są ogromnie zatłoczone. Teraz będziemy wybierać miejsca mniej popularne i mniej oblegane, ale wciąż w oparciu o podobne kryteria, co w przypadku topowych wakacyjnych destynacji.
Dla przykładu zamiast Barcelony będziemy wybierać takie miasta jak Sewilla i Walencja, które już teraz zyskują coraz większe zainteresowanie. Podobnie będzie we Francji - na croissanty nie będziemy jeździć do Paryża, ale np. do Bordeaux.
2. Pustynie
Coraz modniejsze stanie się odwiedzanie pustynnych terenów, które zapewniają nie tylko piękne widoki, ale też mogą dostarczyć nam dreszczyku emocji. Na piaszczystych wydmach możemy spróbować jazdy quadem, czy przejażdżki na wielbłądach na nieziemskich pustkowiach Omanu i Maroka. Coraz popularniejsze będą też noclegi w luksusowych obozach na pustyni.
3. Nowy kierunek - Uzbekistan
Do tej pory Uzbekistan nie był popularnym miejscem jeśli chodzi o turystykę. Jednak ze względu na reformę prawa wizowego (aż 51 państw może uzyskać nawet e-wizy!) szybko może się to zmienić.
Zwłaszcza, że ten kraj oferuje nam wiele ciekawych miejsc do zobaczenia - chociażby XIV-wieczne mauzolea, piękne meczety i madrasy w każdym możliwym odcieniu błękitu.
4. Nocleg u rodziny
Szukając idealnego noclegu coraz częściej będziemy szukać miejsc, które coś mówią o danym miejscu i są blisko kultury danego regionu. Dlatego powszechniejszym zjawiskiem będzie spanie w rodzinnych posiadłościach, które oferują dodatkowo jakąś atrakcję, czy zwiedzanie nowych miejsc.
Takim przykładem jest chociażby Sabi Sands Game Reserve w Republice Południowej Afryki - tam już czwarte pokolenie rodziny Varty przyjmuje gości do prowadzonego przez nich Obozu Drzew Londolizi. Teren jest zarządzany przez nich od 1926 roku, dzięki czemu każdy przyjezdny może zachwycić się tamtejszą naturą, ale także spróbować lokalnych posiłków i poznać życie tubylców. A to wszystko przy zachowaniu charakteru "domu".
5. Podróżowanie w głąb siebie
W minionym roku dużo się mówiło o empirycznym poznawaniu świata - zanurzaniu się w lokalnej kulturze, poznawaniu nowych smaków i zapachów, a także doświadczaniu tego samego, co inni ludzie z różnych zakątków świata (ten trend będzie wciąż obecny w formie szukania noclegów u rodzin, co opisaliśmy w poprzednim punkcie).
Jednak już w 2019 roku powoli się będzie od tego odchodzić w stronę duchowych wędrówek w głąb samego siebie. Teraz wybierając kolejną naszą destynację nie będziemy się zastanawiać, co możemy tam zdobyć, zobaczyć i poznać, a raczej będziemy myśleć o tym, jak taka podróż może nas rozwinąć duchowo i emocjonalnie. Skupienie na celu i dążeniu ustąpi chęci lepszego poznania siebie. A można to robić na przeróżne sposoby - począwszy od wspinaczki na Kilimandżaro, aż przejażdżki z gauchos po bezdrożach Patagonii.
6. Ucieczka od cywilizacji
Miejsca na uboczu zawsze były modne - w końcu ludzi niezmiennie pociągają destynacje trudno dostępne i często ekstremalne. Teraz jednak nie egzotyka będzie największa motywacją w poszukiwaniu idealnego miejsca na końcu świata, a raczej fakt, że jest położone na kompletnym odludziu.
Lokalizacje z dala od cywilizacji będą przyciągać tym, że nie spotkamy tam technologii i wszechobecnej informacji, która na co dzień zaczyna nas męczyć. Wyjeżdżając na wakacje będziemy myśleć o tym, aby dać sobie czas bez mediów i bez internetu - prawdziwy digital detox.
0
