Wczoraj odbyła się kolejna jesienna konferencja Apple. Po premierze nowych iPhone'ów przyszedł czas na większe sprzęty. Tim Cook pokazał w Nowym Jorku długo wyczekiwanego MacBooka Air, iPada Pro i Maca Mini. Czego możemy spodziewać się po nowych urządzeniach z jabłuszkiem?
MacBook Air
Apple długo kazał sobie czekać na odświeżoną wersję MacBooka Air. Fani tego lekkiego laptopa na pewno ucieszą się z pierwszej i najważniejszej nowości - 13,3-calowego wyświetlacza Retina z 4 milionami pikseli. Nowy MacBook ma też węższe ramki, co spowodowało odchudzenie go o 17%. Laptop jest mniejszy i lżejszy od swojego poprzednika (waży 1,3 kilograma). Co ciekawe, obudowę komputera wykonano z aluminium pochodzącego z recyklingu. W nowym modelu zastosowano też czujnik TouchID, który połączono z klawiaturą. Dzięki temu logowanie do systemu jest szybsze, a użytkownik może także korzystać z usługi Apple Pay. Sama tradycyjna klawiatura została zastąpiona wersją motylkową, znaną posiadaczom MacBooków Pro.
Sercem laptopa jest procesor Intel Core i5 ósmej generacji. Do wykorzystania w zależności od modelu jest od 8 do 16 GB RAM-u, a największy nośnik SSD ma pojemność aż 1,5 TB.
Przedsprzedaż ruszyła wczoraj, a pierwsze komputery mają być dostarczane do klientów w przyszłym tygodniu. Najtańsza wersja MacBooka Air (8 GB RAM, 128 GB SSD) kosztuje 5999 zł.
iPad Pro
Tak jak w przypadku MacBooka Air, nowy iPad Pro jest cieńszy, ma węższe ramki i większy wyświetlacz. Do wyboru będą dwa warianty: 11- i 12,9-calowy. Odchudzenie ramek spowodowało ważną zmianę, z której nie wszyscy użytkownicy będą zadowoleni. Nowe iPady nie mają przycisku Home - poszczególne funkcje uruchamia się za pomocą gestów. Nowością jest zastosowanie funkcji FaceID oraz wyświetlacza Liquid Retina, wcześniej debiutującego w nowym iPhonie Xr. Sprzęt ma też wejście USB-C, dzięki któremu będzie można podłączyć do niego więcej urządzeń. Apple Pencil także przeszedł metamorfozę - ładuje się automatycznie po odłożeniu go na obudowę.
We wnętrzu nowego iPada Pro działa procesor A12X Bionic. Sprzęt jest niezwykle wydajny, z łatwością obsługuje pełną wersję Photoshopa stworzoną specjalnie na iPada, sprawdzi się także jako konsola do gier.
Cena za podstawową wersje iPada Pro z 11-calowym ekranem to 3799 zł, a najbardziej zaawansowana to wydatek rzędu 11 tysięcy złotych. Sporo, jednak specjaliści zgodnie twierdzą, że prezentacja iPada Pro była najmocniejszym punktem konferencji Apple. Nie jest to sprzęt przeznaczony dla wszystkich, jednak profesjonaliści na co dzień korzystający z dobrodziejstw lekkich i mobilnych urządzeń, na pewno docenią możliwości nowego tabletu z jabłuszkiem.
Mac Mini
Być może jest to najmniej ekscytująca z wczorajszych premier, jednak nowy Mac Mini to ważny dodatek do oferty Apple. Sprzęt jest wydajniejszy od poprzednich wersji, dzięki zastosowaniu 4- i 6-rdzeniowych procesorów Intel Core ósmej generacji ze zintegrowaną kartą graficzną. Dysk zmieści nawet 64 GB RAM-u i 2 TB pamięci zewnętrznej.
Najtańsza wersja Maca Mini (8 GB RAM-u, 128 GB SSD) kosztuje 3999 zł.
Wszystkie sprzęty dostępne są już na stronie Apple.com w przedsprzedaży. Dajcie znać, która z premier wzbudziła wasze największe zainteresowanie. Nas trochę rozczarował nowy MacBook Air, za to iPad Pro od razu trafił na naszą gwiazdkową listę wymarzonych prezentów.
0
