Bez wątpienia Dodge Charger z 1969 roku jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych samochodów jaki kiedykolwiek skonstruowano. Powstał w okresie, kiedy muscle cary osiągnęły szczyt popularności i jest uznawany za jeden z pierwszych samochodów tej generacji. Do tego posiada wszystko co amerykańska motoryzacja może nam zaoferować: eleganckie, sportowe nadwozie, drzwi typu fastback oraz ryczący, potężny silnik HEMI V8.
Za sprawą pasjonatów rodzimej motoryzacji, rodzinnej firmy Ringbrothers z niewielkiego miasteczka Spring Green w stanie Wisconsin, przepiękny Dodge Charger z 1969 dostał nowe życie. Bracia Ring wzięli na warsztat klasyka i po 4 700 godzin pracy skonstruowali na jego bazie odnowioną wersję o nazwie Dodge Charger Defector, który na pierwszy rzut oka do złudzenia przypomina oryginał, chociaż w rzeczywistości różni się od pierwowzoru.
Być może różnica jest niewielka i chodzi o detale, ale Dodge Charger Defector musi różnić się od oryginału, bo to tzw. restomod, czyli auto o klasycznym wyglądzie z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi. Konstruktorzy maszyny zwracają uwagę, że największa zmiana dotyczy gabarytów muscle cara, który został skrócony w stosunku do Chargera z 1969 o 2 cale (jakieś 5 cm), zaś jego oś zwiększyła się o 3 cale (około 7,63 cm). Potem wymieniono wahacza i zwiększono nadkola w pojeździe odsłaniając 19-calowe felgi HRE.
Pod maską Defector’a znajdziemy potężny 6.4-litrowy silnik HEMI V8, więc możemy mieć pewność, że auto będzie „pożerać” paliwo i ryczeć za każdym razem, gdy wciśniemy pedał gazu w podłogę. Nie wiemy niestety ile koni mechanicznych wpakowano w tę bestię, co za tym idzie nie wiemy jakie są osiągi maszyny, jaka jest jej maksymalna prędkość i ile sekund potrzebuje, żeby dobić do setki. Niezależnie od tego nowy Charger prezentuje się świetnie, zarówno z zewnątrz (pokryto go farbą Greener On The Other Side), jak i w środku.
– Wnętrze Chargera może wygląda jak oryginał z 1969 roku, ale w rzeczywistości jest wyposażone w ulepszone przednie siedzenia wykonane przez Upholstery Unlimited – piszą na oficjalnej stronie wozu jego konstruktorzy, bracia Ring. Nie zdradzają jednak ile auto może kosztować, ale jeśli będzie produkowane na zamówienie, możecie być pewni, że trzeba będzie za nie sporo zapłacić.
0
