Adapter czy statek kosmiczny? Holenderska firma zaciera granice

Adapter czy statek kosmiczny? Holenderska firma zaciera granice

Pomimo cyfrowego szaleństwa żyjemy w bardzo dobrych czasach dla fanów analogowej muzyki. Adapter Phonographic Perambulator Turntable to urządzenie, które może stać się marzeniem każdego audiofila.

Jedną z najpiękniejszych historii, jakie czytałem na temat fanów winyli, dotyczyła pewnego pana, który dla lepszego komfortu słuchania płyt na swoim sprzęcie muzycznym za ogromne pieniądze, postanowił przebudować mieszkanie. Główna zmiana polegała na wzmocnieniu podłogi i stropów sąsiadów z dołu, tak by żadne drgania nie przeszkadzały w idealnym odbiorze. Firma Metaxas & Sins' zaprezentowała właśnie adapter, dla którego byłbym w stanie zrobić podobny remont.

Holenderska manufaktura założona w 1981 roku przez Kostasa Metaxasa od początku za cel stawiała sobie produkcje najwyższej klasy produktów hi-fi, których design miał przypominać element z filmów science-fiction. Patrząc na ich produkty na myśl mogą przychodzić filmy w stylu “Robocop”, czy “Star Wars”. Na przykład przedwzmacniacz Marquis ma kształt czaszki, a inne produkty przypominają statki kosmiczne. Nie dziwi fakt, że producenci sami przyznają, że część ich asortymentu powinna stać raczej w muzeum sztuki nowoczesnej.

Nie inaczej jest w przypadku nowego projektu. Adapter Phonographic Perambulator Turntable to znów kosmiczna wariacja na temat sprzętu hi-fi. Do jego wykonania wykorzystano m.in aluminium, z którego buduje się samoloty. Napędza go silniczek paskowy Swiss Marton, dwa ramiona wykonane są z połączenia szafiru oraz klejnotów. Podwójne ramię może dziwić, jednak jest to ukłon w stronę audiofilów, którzy lubią dobierać systemy do danego rodzaju muzyki. Jedno może więc służyć do słuchania rocka, a drugie do jazzu. Holenderski adapter podobnie jak inne urządzenia Metaxasa jest wykonane ręcznie przez Kostasa i jego dwóch synów. Debiut urządzenia zapowiedziano na majowe Munich High End Show. Cena za urządzenia ma wynieść 35 tysięcy dolarów.

Z jednej strony jest to sprzęt do dostarczania najwyższej klasy dźwięku, z drugiej może być to przepiękny element wykończenia niejednego mieszkania. Nie każdemu musi się on spodobać od razu, szczególnie że wśród fanów winyli status legendy mają przecież adaptery Technicsa, które nieprzypadkowo nazywa się czołgami. Jednak nawet tych winylowych purystów można byłoby z łatwością namówić do przetestowania Phonographic Perambulator Turntable.

źródło: Uncrate/ autor: Kacper Kapsa

sznyt tygodnia

najnowsze