Zeszłoroczne Pebble Beach Concours d’Elegance to wydarzenie, podczas którego zaprezentowano całe mnóstwo samochodów, o których wciąż nie możemy przestać rozmawiać. Jednym z nich jest Pagani Zonda HP Barchetta - pierwszy model po sześciu latach przerwy, który wyszedł pod szyldem włoskiego producenta. Mimo, że Horacio Pagani zapowiadał, że Zonda nigdy więcej nie powróci na drogi, tym razem nie mógł oprzeć się pokusie stworzenia supersamochodu, który trafi prosto do jego kolekcji. Po oficjalnej prezentacji w Kalifornii, podczas której nie zdradzono żadnych szczegółów dotyczących samochodu, w końcu poznaliśmy specyfikację i cenę ultraluksusowej Zondy.
Model nazwany na cześć założyciela i CEO marki, trafi także w ręce dwóch innych szczęśliwych milionerów. Czyż to właśnie nie jest definicja ekskluzywności? Biorąc pod uwagę fakt, że samochód wyceniony został na... 20 milionów euro, nie mamy wątpliwości, że pozostałe sztuki znajdą właścicieli wśród najbardziej zamożnych tego świata.
Nowa Zonda zyskuje ciekawą i zupełnie odmienioną sylwetkę, dzięki ściętej przedniej szybie. Tylne koła o średnicy 21 cali zostały częściowo schowane, w oczy rzuca się też potężne skrzydło i biało-niebieskie wnętrze. Wygląd, jak w przypadku większości sportowych samochodów, robi wrażenie, ale to co kryje się pod maską, czyni z HP Barchetty prawdziwą bestię. Silnik V12 od Mercedes-AMG o pojemności 7,3 litra musi generować ogromną moc. Tę informację Pagani zachował tylko dla siebie, ale możemy się domyślać, że będzie ona oscylowała w okolicach 750 KM.
Jeżeli to wśród was jest osoba, która zażyczyła sobie jedno z tych superaut od pana Pagani, dajcie znać. Chętnie przejedziemy się taką bestią.
0
