Dodge Challenger SRT Demon, czyli najmocniejszy muscle car świata

Dodge Challenger SRT Demon, czyli najmocniejszy muscle car świata

Oczekując na następną sensacyjną informację dotyczącą pobicia kolejnego rekordu prędkości, oczy całego świata zwrócone są w stronę wielkich firm motoryzacyjnych, takich jak McLaren, Lamborghini, Koenigsegg czy Bugatti. Z tych stajni wyjeżdżają auta, które w mgnieniu oka przyspieszają do "setki", straszą konkurencję liczbą koni mechanicznych pod maską i zadziwiają wysoką ceną. Ostatnio do tych mocarzy niespodziewanie dołączyła nowa Tesla Roadster. W tej grze wystartował jakiś czas temu jeszcze jeden zawodnik, któremu poświęca się znacznie mniej uwagi niż pozostałym graczom.

Inżynierowie z koncernu motoryzacyjnego Fiat Chrysler Automobiles też postawili na moc. Wzięli na warsztat Challengera SRT Hellcat i wyżyłowali jego 6.2-litrowy silnik o mocy 707 koni mechanicznych, tworząc najszybszy samochód produkcyjny na świecie. Tak powstał Dodge Challenger SRT Demon. 

Dodge Challenger SRT Demon wyglądałby świetnie w każdym garażu, ale nie po to podkręcono jego silnik do 840 KM z momentem obrotowym 1044 Nm, żeby teraz stał bezczynnie. Tylnonapędowy muscle car ma przede wszystkim doskonale zachowywać się na drodze i z pewnością tak jest, bo osiągi pojazdu robią niesamowite wrażenie. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje mu tylko 2,3 sekundy, a pierwsze ćwierć mili pokonuje w 9,65 sekundy, przekraczając linię mety z prędkością 225 km/h. Oznacza to tyle, że Challenger SRT Demon jest najszybszym samochodem produkcyjnym na świecie, co potwierdzają wyniki amerykańskiej organizacji NHRA, która zajmuje się wyścigami na ćwierć mili. 

Poza tym podczas dynamicznego startu, ta bestia wciska kierowcę w fotel z siłą 1,8 G oraz ma na swoim koncie rekord Guinnessa. Jest to bowiem auto seryjne, którym można wykonać najdłuższe wheelie, czyli podniesienie przodu pojazdu podczas ruszania i jazdę na tylnych kołach – Challenger SRT Demon przejechał w ten sposób 0,89 metra. 

Wracając do tego w czym Challenger SRT Demon jest najlepszy, czyli do prędkości i przyśpieszenia, może jednak się okazać, że wkrótce straci miano najszybszego samochodu produkcyjnego. Głównie za sprawą Elona Muska i Tesli Roadster, która zgodnie z zapowiedzią amerykańskiego wizjonera, ma przyspieszać do 100 km/h w 1,9 sekundy i pokonywać ćwierć mili w zaledwie 8,8 sekundy, czyli o blisko sekundę szybciej niż muscle car. Wobec tego, na który z tych pojazdów byście się zdecydowali? Dodamy tylko, że w kwestii ceny Demon bije konkurencję na głowę. Żeby w móc w pełni korzystać z jego możliwości musicie przygotować 85 tysięcy dolarów. 

źródło: Dodge/ autor: Adam Sawicki

sznyt tygodnia

najnowsze