Platformy społecznościowe, na których prawdopodobnie nigdy nie będziesz miał konta

Platformy społecznościowe, na których prawdopodobnie nigdy nie będziesz miał konta

Social media zostały wynalezione głównie po to by sztucznie podtrzymywać wirtualne znajomości z ludźmi, których nie widzieliśmy od czasu ukończenia podstawówki i których nigdy nie chcielibyśmy zobaczyć ponownie. A także do autopromocji, w której specjalizuje się obecnie ¾ naszego społeczeństwa.

Złośliwości na bok – w końcu każdy z nas ma konto na Facebooku czy Instagramie, a co odważniejsi próbują swoich sił na Twitterze. Istnieją jednak takie aplikacje, które sprawiają, że wasze 1359 followersów na Insta to jedynie kropla w morzu zajebistości. Dostęp do nich mają tylko wybrańcy, a żeby znaleźć się na takiej liście trzeba mieć solidne dowody na to, że jest się tego godnym. Najczęściej w postaci sporej gotówki.

Oto lista pięciu aplikacji, do których dostęp mogą mieć tylko nieliczni:

RAYA – Tinder dla sławnych i bogatych. Podobno korzystają z niej Cara Delavigne, Diplo czy Amy Schumer. Jeżeli masz ponad 100k obserwatorów na Instagramie, jest szansa, że przejdziesz selekcję, a stąd już tylko krok do randki z Calvinem Harrisem.

BEST OF THE WORLD – superekskluzywna appka do networking, mająca w sobie coś z Facebooka i Linkedina. Nie wiadomo ile i czy w ogóle trzeba za nią zapłacić, wiadomo jednak, że żeby z niej korzystać trzeba dostać specjalne zaproszenie.

THE MARQUE – wystarczy opłacić 1000$ rocznego abonamentu i być prezesem firmy na Wall Street żeby należeć do tej grupy, która jest tak ekskluzywna, że jedynym zdjęciem jakim dysponujemy jest portret Andrew Wessels'a, założyciela aplikacji

RICH KIDS – nazwa mówi wszystko, ale korzystanie z tej appki jest podchwytliwe. Podobnie jak na Instagramie użytkownicy, którzy zapłacą 1000$, mogą publikować zdjęcia swojego luksusowego życia, ale ich profile są publiczne. Według założyciela tej platformy jest to lepszy sposób na bycie sławnym w Internecie bez konieczności kupowania lajków czy spamowania tak jak na Insta.

THE LEAGUE – to także portal randkowy, który zapisuje cię na ekskluzywną listę oczekujących i przed dobraniem odpowiedniego partnera, ocenia twoje ambicje i wartość

sznyt tygodnia

najnowsze