Południowoafrykański artysta znalazł sposób, by dorośli poczuli się jak dzieci. Wszystko, dzięki niezwykłym poduszkom.
Dzieciństwo to magiczny czas, w którym z pozoru niewinne rzeczy mogą zamieniać się w niestworzone kształty. Garstka patyków w mgnieniu oka staje się statkiem kosmicznym, a zwykły liść łóżkiem dla ulubionej lalki. Wszystko dzięki wyobraźni. To ona zamienia te z pozoru zwykłe przedmioty w niezwykłe projekty. Rzadko kiedy udaje się je jednak wprowadzić do realnego świata. Owszem, zdarzają się wyjątki takie jak przytulanki tworzone na bazie rysunków dzieci, jednak cały czas jest ich za mało.
Podczas Design Miami/Basel 2018 Porky Hefer postanowił spełnić jeden z dziecięcych snów. Jego "pluszaki" znacznie urosły i stały się miejscami do wypoczynku, w których można usiąść lub nawet się położyć. Do wyboru są paszcze rekinów, ramiona małp, a nawet bliżej nieokreślone stwory, których gatunek potrafią określić tylko dziecięcy eksperci o nieprzeciętnej wyobraźni.
W całym projekcie nie chodzi jednak tylko o spełnianie dziecięcych fantazji. Rzeźby, bo tak śmiało je można nazwać, wykonane są z przyjaznych środowisku materiałów pochodzących z recyklingu. Dodatkowo wszystkie siedziska zostały wykonane ręcznie, by podkreślić, jak wiele nadal są w stanie wykonać ludzkie ręce. To nie wszystko, ponieważ 25% dochodu ze sprzedaży ma trafić do programu wspierającego ochronę zagrożonych gatunków zwierząt. Cel więc jest szczytny.
Wracając jednak do marzeń. Rzeźby spokojnie mogłyby grać w niejednej bajce. Kolory i wykonanie pobudzają do kreatywnego myślenia, a wypoczynek w nich z pewnością pozwoli nabrać niezwykłej energii. Cofając się do dzieciństwa, pewnie niejedno z nas miało na koncie podobne projekty, może przy tej okazji warto je wygrzebać z szafy i pomyśleć, co teraz można z nich stworzyć. Jeśli dodatkowo, podobnie jak dzieła Porky Hefera, będą one mogły chronić zagrożone gatunki i wpływać na ekologiczną świadomość podziała to tylko na plus.
0
