Orientalne wzory, welur, denim i uliczny targ w Tbilisi w tle. Tak wygląda nowa kampania Re:Design od Reserved

Orientalne wzory, welur, denim i uliczny targ w Tbilisi w tle. Tak wygląda nowa kampania Re:Design od Reserved

Każda kolekcja Re:Design to zaskoczenie - marka i tym razem ekseprymentuje z fasonami i printami. Najnowsza odsłona na sezon jesień-zima 2018/2019 przenosi nas do lat 70. i 90.

Re:Design od swojej pierwszej kolekcji konsekwentnie realizuje ideę tworzenia mody opartej na dekonstrukcji, co ujawnia się w przeskalowanych, oversize'owych modelach ubrań. Najnowsza kolekcja jest potwierdzeniem tego kierunku, czego dowodem jest piękna sesja zdjęciowa zrealizowana przez Bartka Wieczorka w Tbilisi, gdzie tłem stały się uliczne targowiska z lokalnym rzemiosłem, a także wyżynne i górskie krajobrazy wschodniej Europy.

Stylizacje przygotowała niezawodna Ewelina Gralak, a zapozowała hinduska supermodelka Bhumika Arora, która jest znana z pokazów Chanel, Hermes czy Missoni.

W najnowszej kolekcji możemy znaleźć wiele nawiązań do wciąż modnych lat 90. - widzimy wiele elementów z denimu, ale także form przypominających kombinezony narciarskie z tamtych lat. Nie zapomniano także o barwnych latach 70., co w przypadku kolekcji Re:design oznacza wykorzystanie połyskującego weluru, który idealnie sprawdzi się w jesiennych stylizacjach.

 

Co jeszcze znajdziemy w nowej kolekcji Reserved, która stawia na ciekawe formy i dobre jakościowo materiały? Są kraciaste spódnicy, oversize'owe płaszcze i czy kamizelki z golfem. Wśród propozycji wyróżnia się płaszcz zaprojektowany na bazie trencza, krótki, dopasowany do sylwetki kożuch z kołnierzem oraz biała puchówka, idealna do zestawienia ze spódnicą w etniczny nadruk.

Jeśli chodzi o kolorystykę to w tym sezonie króluje musztardowy, biały i granatowy, które w połączeniu świetnie do siebie pasują. Obok nich pojawia się orientalny print, który nawiązuje do wzorów tkanin i dywanów, wytwarzanych przez lokalnych artystów oraz do słynnej twórczości XIX-wiecznych prymitywistów.

źródło: Elle, tekst: A.R

sznyt tygodnia

najnowsze