Milan Red – austriacki supersamochód, który ma być konkurencją dla Bugatti

Milan Red - austriacki supersamochód, który ma być konkurencją dla Bugatti

Firma Milan Automotive jest w trakcie produkcji swojego supersamochodu, który ma być konkurencją dla Bugatti i Koenigsegga. Mowa o modelu Milan Red, który swoją nazwę zawdzięcza ptakowi drapieżnemu – Kani rudej z rodziny jastrzębiowatych. Zresztą nie tylko "imię" auta do tego nawiązuje - tryby jazdy też mają się kojarzyć z życiem drapieżcy (tryby Glide, Hunt i Attack). Na pierwszy rzut oka wszystko to do siebie pasuje (szczególnie na świetnych zdjęciach na tle wiedeńskiej architektury), a gdy zajrzymy pod maskę, to tylko się w tym utwierdzimy.

- W dzisiejszych czasach możesz prowadzić samochód artystycznie piękny, dopracowane technologicznie monstrum lub tron na czterech kołach. Możesz też jechać autem, którego celem jest jedno: robić show. I tu my wkraczamy do gry – mówi dyrektor generalny firmy i były kierowca wyścigowy International GT Open oraz serii NASCAR, Markus Fux.

Milan Red został wyposażony w poczwórnie doładowany silnik V8 o pojemności 6,2 l. Jednostka generuje 1325 KM i 1400 Nm momentu obrotowego, a całość trafia na tylną oś za sprawą 7-biegowej automatycznej przekładni. Producent zapewnia, że ten supersamochód będzie mógł rozpędzić się od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,47 sekundy. Dodatkowo znajdziemy w nim system hamulcowy oparty o węglowe rozwiązania firmy Brembo w połączeniu z 20- i 21-calowymi aluminiowymi tarczami.

Jeśli chodzi o sam wygląd to tu fani efektownych aut również nie powinni czuć się rozczarowani. Milan Red to aerodynamiczna konstrukcja z włókna węglowego, które zastosowano nawet przy jego sportowym zawieszeniu. Dużą zaletą ma być także niska waga pojazdu - jedynie 1300 kg. Wygląd wnętrza jest na razie objęty tajemnicą, ale... podobno ma znaleźć się w nim urządzenie do pomiaru tętna kierowcy.

Firma planuje wypuścić na rynek tylko 99 sztuk Milan Red. Cena? 2,3 miliona euro za egzemplarz. 18 aut z całej puli podobno już zostało zarezerwowane przez swoich przyszłych właścicieli.

żródło: designboom, tekst: A.R

sznyt tygodnia

najnowsze