Wydaje się to niemożliwe, a jednak to prawda. W biznesowym centrum wielkiego miasta stanął olbrzymi wieżowiec... z wodospadem. Ta nietypowa budowla, zarządzana przez firmę Guizhou Ludiya Property Management Co., robi niesamowite wrażenie. Wbrew temu, co może się wydawać, jej usytuowanie wcale nie jest przypadkowe - chińskie miasto Guiyang jeszcze do niedawna należało do jednej z najbiedniejszych prowincji w Chinach. Teraz to miejsce ma stać się ważnym biznesowym centrum, gdzie mają powstać siedziby największych firm na świecie - Apple, Google, Amazon. Przy okazji Guiyang jest nazywane "leśnym miastem", dlatego też znalazł się w nim element nawiązujący do natury.
- Najbardziej znany chiński wodospad, czyli Huangguoshu, znajduje się w prowincji Guizhou. Chcieliśmy wprowadzić podobną atrakcję do tego miasta. Przy okazji jest to dobra promocja dla wodospadu w Guizhou. - tłumaczy Tengyu Zhang, z firmy odpowiedzialnej za wniesienie wieżowca.
Szczyt sztucznego wodospad rozpoczyna się na wysokości 108 metrów i jest uruchamiany tylko co jakiś czas - wtedy pokaz spadającej wody trwa od za każdym razem od 10 do 20 minut. Atrakcja ma służyć głównie turystom i gościom odwiedzającym miasto w celach biznesowych, którym ma imponować rozmach tej inwestycji.
Abstrahując od kosztów wzniesienia tego wieżowca, sztuczny wodospad generuje niemałe koszty samym swoim działaniem. Wciągnięcie ogromnej ilości wody, która jest potrzebna do stworzenia efektownego spadania kosztuje ok. 800 juanów na godzinę, czyli około 440 zł. Woda wykorzystywana do wodospadu pochodzi ze zbiornika umieszczonego w podziemnej części wieżowca, gdzie zbiera się tzw. "deszczówka" oraz część oczyszczonej wody ze ścieków produkowanych przez wieżowiec.
0
