Timeless Kustoms to warsztat z Kalifornii znany z budowania imponujących, niestandardowych muscle carów. Szczególnie upodobali sobie przeróbki Mustanga i Camaro. Tym razem padło jednak na Corvettę ZR1 z 1954 r.
Corvetty, choć przyjemne dla oka, nigdy nie cieszyły się sławą samochodów sportowych. Specjaliści z kalifornijskiego warsztatu postanowili to zmienić i wprowadzili kilka znaczących zmian pod maską auta. Teraz to prawdziwa petarda z potężnym silnikiem V8 LS9 z turbosprężarką, który generuje moc w postaci 590 koni mechanicznych. Mechanicy byli tak dumni ze swojego osiągnięcia, że postanowili wyeksponować jednostkę pod transparentną obudową z poliwęglanu.
Maszyna dostała również nową karoserię i niestandardowe podwozie z przednim zawieszeniem C6, ceramiczne hamulce Brembo, trzyczęściowe kute felgi i opony Hoosier A6, które podkreślają charakter auta. Wisienką na torcie jest fantastycznie prezentujący się lakier w kolorze ciemnej, metalicznej szarości.
Z nowym silnikiem i oszałamiającym wyglądem nie pozostało nic innego, jak nadać modelowi ZR1 nowy przydomek. Kliknijcie w poniższe wideo i zobaczcie "Death Star" w całej okazałości.