W dniach 23-24 czerwca dom aukcyjny RM Sotheby's będzie gospodarzem specjalnej aukcji, na której oprócz kilku klasycznych samochodów, będzie można zapolować na oldschoolowe, amerykańskie neony.
Rozświetlone znaki były kiedyś symbolem dróg i autostrad w Stanach Zjednoczonych. Te, które będzie można wylicytować pochodzą z lat 50., 60 i 70. i z pewnością stanowią gratkę dla każdego, kto fascynuje się Ameryką i jej wpływem na kształtowanie się pop kultury. Wśród nazw i logotypów, na neonach można dostrzec duże brandy, jak i mniejsze, lokalne firmy. My nie jesteśmy w stanie wszystkich ich zidentyfikować, jednak założymy się, że znajdą się tacy, dla których nie będzie miało znaczenia jaki napis znajduje się na neonie - najważniejsze, że jest autentyczny i oryginalny.
W neonach jest coś magicznego. Dziś patrząc na mieniące się kolorami znaki czujemy nostalgię. Mimo, że znikają z miejskich przestrzeni, wciąż trudno się nam z nimi rozstać, o czym świadczy chociażby powstanie takich miejsc, jak Muzeum Neonów w Warszawie, czy Galeria Noenów we Wrocławiu. Aukcja Sotheby's to gwarancja zobaczenia pokaźnej kolekcji kultowych znaków w jednym miejscu, w dodatku pochodzących z prywatnych zbiorów długoletniego dyrektora Forda, Michaela Dingmana.
Aukcja odbywa się w New Hampshire i tak, jak wspomnieliśmy będzie można wylicytować w trakcie jej trwania samochody należące do Dingmana i fantastyczne neony, do których miał równie wielką słabość, co ośmiocylindrowych silników.
Nawet jeżeli udział w licytacji leży daleko poza waszym zasięgiem, warto zerknąć na niektóre z okazów, które udało się zebrać dyrektorowi Forda w jego kolekcji. Gdybyście jednak rozważali zakup takiej ozdoby do swojego domu lub biura, musicie wiedzieć, że będzie to spory wydatek. Ceny poszczególnych neonów wahają się między 2 a 10 tysiącami dolarów. Biorąc pod uwagę fakt, do kogo należały i że opowiadają jaką część amerykańskiej historii, takie ceny są całkowicie akceptowalne.
Więcej na temat aukcji przeczytacie tutaj.
0
