Zgodzicie się chyba, że Aston Martin i The Beatles to kwintesencja brytyjskości. A co powiecie na Astona Martina należącego do byłego Beatlesa, Paula McCartneya? Mowa tu o nie byle jakim modelu, ale o samym, rozsławionym przez Jamesa Bonda Astonie Martinie DB5 z 1964 roku. McCartney był właścicielem samochodu do 1970 roku i przejechał nim około 65 000 kilometrów. Zarówno muzyk, jak i kolejni właściciele (w tym znany brytyjski dziennikarz Chris Evans), dokładali wszelkich starań, aby utrzymać wyjątkowego Astona w jak najlepszej kondycji. Samochód zostawał wielokrotnie poddawany renowacji, łącznie z wymianą silnika na 4,2-litrowy, która sprawiła, że jego moc wzrosła z 282 KM do 315 KM.
Samochód z taką klasą, należący niegdyś do współzałożyciela jednego z najważniejszych zespołów w historii muzyki, musi mieć cenę odpowiednią do swojej reputacji. W grudniu. w londyńskim oddziale domu aukcyjnego Bohnams, startuje aukcja Astona. Spekuluje się, że za auto przyjdzie zapłacić od 1,6 do 2 milionów dolarów. W tej sytuacji pozostaje nam oglądanie zdjęć tego klasycznego i wciąż wprawiającego w zachwyt brytyjskiego arcydzieła.
0
